Dzień wycierania podłogi?
No to o sprzątaniu.
Mąż mówi do żony:
- Taka ładna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi. Wyszłabyś lepiej na podwórko i umyła samochód!
W jaki sposób student sprząta?
Włącza odkurzacz, a roztocza umierają ze zdziwienia.
Facet po studiach dostał pierwszą prace w supermarkecie. Pierwszego dnia jego szef mówi: - Weź miotłę i pozamiataj tu trochę.
- Ależ proszę pana, ja skończyłem SGH!
- Aaa to przepraszam, nie wiedziałem. Wiec tak: to jest miotła, a tak się zamiata.
Mama i córka zmywają talerze, zaś tata i synek sprzątają mieszkanie. Nagle z kuchni dobiega odgłos tłuczonego szkła. - Oho, mama coś rozbiła - mówi tata.
- Skąd wiesz?
- Bo na nikogo nie krzyczy.
W radzieckiej bazie rakietowej przy desce kontrolnej śpi sobie generał. Do pomieszczenia wchodzi sprzątaczka. Zaczyna wykonywać swoje obowiązki, krząta się, nikomu nie przeszkadza. Nagle, potyka się i upada na deskę. Generał zrywa się jak oparzony, patrzy na kontrolki, potem na sprzątaczkę, znowu na kontrolki i krzyczy: - POSZŁA W P****!
- A-a-ale panie generale, ja bardzo przepraszam, ale muszę skończyć sprzątać…
- Nie ty, głupia, Australia!
Żona do męża: - Zobacz, ja muszę prać, prasować, sprzątać, nigdzie nie mogę wyjść, czuję się jak Kopciuszek.
Mąż na to: - A nie mówiłem, że ze mną będzie ci jak w bajce?
Przyjechała teściowa i pyta zięcia: - Co to było takie czarne na patelni? Ledwie co to doszorowałam!
- Powłoka teflonowa, mamo …
Dwóch osiemdziesięcioletnich staruszków spotyka się w parku. - Wiesz, - mówi jeden - chyba moja żona umarła.
- Dlaczego tak myślisz? - drugi na to.
- No niby z seksem jak dawniej, ale mieszkanie nie posprzątane.
Kowalski do kierownika: - Panie kierowniku, czy może mi Pan dać dzisiaj wolne, że-by pomóc żonie sprzątać mieszkanie po remoncie?
- Wykluczone.
- Dziękuję szefie. Wiedziałem, że na Pana zawsze mogę liczyć.
Jasio do taty: - Gdzie leżą Bahamy?
- Spytaj się matki, ona ostatnio sprzątała.
Tata pyta Jasia: - Po co Ci w domu łopata i kompas?
- Zamierzam posprzątać w moim pokoju.
Dozorca do lokatora: - No, zamiotłem panu ślicznie schody … Teraz proszę na piwo.
- Dziękuje ci, mój przyjacielu, ale ja piwa nie pije.
Dyrektor krzyczy na sprzątaczkę: - Co pani narobiła?!
- Ja nic nie zrobiłam. Ja tylko wytarłam ściereczką kurz z biurka.
- No właśnie! Miałem tam zapisane wszystkie ważne telefony!
Kowalski do żony: - Musisz dokładnie sprzątać. Dziś w szafie znalazłem cały pęk pajęczyny. Zgarnąłem ją i wyrzuciłem.
A żona na to: - Coś ty zrobił! To była moja nowa sukienka na sylwestra.
Jeżeli jeden mężczyzna może umyć jeden zlew naczyń w jedną godzinę, to ile zlewów naczyń umyje czterech mężczyzn w cztery godziny? - Żadnego. Usiądą przed telewizorem i będą oglądać mecz.