na dobranoc 3 sierpnia?

Dzień wycierania podłogi?
No to o sprzątaniu.
:wastebasket:
Mąż mówi do żony:

  • Taka ładna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi. Wyszłabyś lepiej na podwórko i umyła samochód!
    :wastebasket:
    W jaki sposób student sprząta?
    Włącza odkurzacz, a roztocza umierają ze zdziwienia.
    :wastebasket:
    Facet po studiach dostał pierwszą prace w supermarkecie. Pierwszego dnia jego szef mówi:
  • Weź miotłę i pozamiataj tu trochę.
  • Ależ proszę pana, ja skończyłem SGH!
  • Aaa to przepraszam, nie wiedziałem. Wiec tak: to jest miotła, a tak się zamiata.
    :wastebasket:
    Mama i córka zmywają talerze, zaś tata i synek sprzątają mieszkanie. Nagle z kuchni dobiega odgłos tłuczonego szkła.
  • Oho, mama coś rozbiła - mówi tata.
  • Skąd wiesz?
  • Bo na nikogo nie krzyczy.
    :wastebasket:
    W radzieckiej bazie rakietowej przy desce kontrolnej śpi sobie generał. Do pomieszczenia wchodzi sprzątaczka. Zaczyna wykonywać swoje obowiązki, krząta się, nikomu nie przeszkadza. Nagle, potyka się i upada na deskę. Generał zrywa się jak oparzony, patrzy na kontrolki, potem na sprzątaczkę, znowu na kontrolki i krzyczy:
  • POSZŁA W P****!
  • A-a-ale panie generale, ja bardzo przepraszam, ale muszę skończyć sprzątać…
  • Nie ty, głupia, Australia!
    :wastebasket:
    Żona do męża:
  • Zobacz, ja muszę prać, prasować, sprzątać, nigdzie nie mogę wyjść, czuję się jak Kopciuszek.
    Mąż na to:
  • A nie mówiłem, że ze mną będzie ci jak w bajce?
    :wastebasket:
    Przyjechała teściowa i pyta zięcia:
  • Co to było takie czarne na patelni? Ledwie co to doszorowałam!
  • Powłoka teflonowa, mamo …
    :wastebasket:
    Dwóch osiemdziesięcioletnich staruszków spotyka się w parku.
  • Wiesz, - mówi jeden - chyba moja żona umarła.
  • Dlaczego tak myślisz? - drugi na to.
  • No niby z seksem jak dawniej, ale mieszkanie nie posprzątane.
    :wastebasket:
    Kowalski do kierownika:
  • Panie kierowniku, czy może mi Pan dać dzisiaj wolne, że-by pomóc żonie sprzątać mieszkanie po remoncie?
  • Wykluczone.
  • Dziękuję szefie. Wiedziałem, że na Pana zawsze mogę liczyć.
    :wastebasket:
    Jasio do taty:
  • Gdzie leżą Bahamy?
  • Spytaj się matki, ona ostatnio sprzątała.
    :wastebasket:
    Tata pyta Jasia:
  • Po co Ci w domu łopata i kompas?
  • Zamierzam posprzątać w moim pokoju.
    :wastebasket:
    Dozorca do lokatora:
  • No, zamiotłem panu ślicznie schody … Teraz proszę na piwo.
  • Dziękuje ci, mój przyjacielu, ale ja piwa nie pije.
    :wastebasket:
    Dyrektor krzyczy na sprzątaczkę:
  • Co pani narobiła?!
  • Ja nic nie zrobiłam. Ja tylko wytarłam ściereczką kurz z biurka.
  • No właśnie! Miałem tam zapisane wszystkie ważne telefony!
    :wastebasket:
    Kowalski do żony:
  • Musisz dokładnie sprzątać. Dziś w szafie znalazłem cały pęk pajęczyny. Zgarnąłem ją i wyrzuciłem.
    A żona na to:
  • Coś ty zrobił! To była moja nowa sukienka na sylwestra.
    :wastebasket:
    Jeżeli jeden mężczyzna może umyć jeden zlew naczyń w jedną godzinę, to ile zlewów naczyń umyje czterech mężczyzn w cztery godziny?
  • Żadnego. Usiądą przed telewizorem i będą oglądać mecz.
    :wastebasket:
6 polubień

Jakie dobranoc? Przed chwilą wstałem bo łeb mnie bolał bo mieszance słodkich alkoholi.

no to po piwku?

1 polubienie

Czemu nie :slight_smile:

Czekaj bo nie moge znaleźć otwieracza…

Fajne z tym studentem SGH :stuck_out_tongue:
Mówiłam kilka dni temu , na wykopki młodzież wysyłać jak nas kiedyś.

1 polubienie

no to moge sie juz wylaczyc
i do jutra do nastepnej dobranocki

1 polubienie

@ata-ata chcesz już iść?jeszcze ranek nie tak bliski
słowik to nie skowronek się zrywa :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

tu ani skowronka ani slowika
wiec szybko znikam

1 polubienie

Ale może jakiś Romeo zawita :wink:

1 polubienie

No to zostawie okno otwarte na wszelki wypadek

1 polubienie

Tylko uważaj , żeby jaki batman w rajtuzach nie wlazł przez to okno :wink:

1 polubienie

W rajtuzach nie wpuszcze
musi zdjac

1 polubienie

nas raz wyslali do malowania plotow dookola zajezdni autobuzowej.
wiecej nie probowali, bo na kombinezonach zielona farba wymalowalismy sobie ZK (zaklad karny) a ulice przerobilismy na zaulek “kowalskiego” to znaczy nie Kowalskiego, ale nauczyciela przysposobienia obronnego, ktory nas pilnowal - jak sie domyslasz niespecjalnie lubianego.

2 polubienia

Swiat schodz8 na psy.
Do otwarcia piwa,potrzebny Ci otwieracz)))

2 polubienia

Wiadomo, każdy z nas odwalał jakieś psikusy, ale wyobraź sobie obecną młodzież przy takich pracach społecznych…

No właśnie

image

1 polubienie

A no,bo to tescoowa powinna miec dwa zeby.
Jede by mogla nim piwo otwierac,a drugi,zeby ja bolal))
Ana zdjeviu,to pewnie tesc,wystarcxy mu ten do otwierajia piwa)))

1 polubienie

pierwsze o co by zapytali to o punkt ladowania smartfonow.

Słucham? Za moich czasów wszystko było otwieraczem, zapalniczka, parapet, drugie piwo, klucze, a kolega to nawet kła do otwierania używał. Co to się z tą młodzieżą porobiło…:open_mouth::scream::pleading_face:

1 polubienie