Jak sie wyniosa to raczej di “lepszego swiata” niestety.
To dopiero od przyszłego tygodnia. Do końca tego mają czas na ogarnięcie się z szoku emigracyjnego. W przyszłym każda dostanie peselik, imionko i nazwisko. Potem wpis do rejestru by żyły sobie legalnie.
No i tak ma być, a nie że jakieś sieroty bezimienne
To już od dawna. Rok temu ułożyłem dwa dębowe konary. Tam za 5-10 lat może trafią się jakieś specjalne owady, które tylko w próchniejącym dębowym drewnie żyją … Spalić ich nie mogłem, bo ważyły prawie po 100kg każdy no może 50 …
A szkołę baletową im zorganizujesz?
Na razie zacznę od podstawówki. Nie mam doświadczenia w innych szkołach. No i czekam za Zofią. Jak wróci z Argentyny, to mam nadzieję, że mi w tym całym mrówczym bajzlu pomoże, bo ja nie mam tak czasu się mrówkami zajmować.
Tylko że Zofia może coś chcieć w zamian … Ona akurat pokończyła parę fakultetów i głupia nie jest.
Chyba nie będzie zbyt pazerna i pomoże “rodaczkom” w potrzebie z dobrego serca?
Dąb to solidne drewno, tak latwo nie próchnienieje. Ale amatorów na nie trochę jest, nie tylko korniki.
Szczerze mówiąc, to nie jestem tego pewien. Zofia to mrówka rudnica a te dzisiaj to z pewnością inny gatunek. Może być ciekawie i właśnie zastanawiam się jej reakcji.
Weźmie przykład z Ciebie i wykaże się altruizmem
A skąd komuś przyszło do głowy, że stać go będzie na kredyt?
Banki im to wyliczyły, a teraz wyliczają, że jednak nie stać
Z tego wynika, że życie w domu rodzinnym nie jest taką sielanką skoro młodzież decyduje się na kredyty. Albo wiele osób robi to jako desant, bo nie mają chaty w miejscu, gdzie praca.
Najczęściej zakładają swoje rodziny, więc starają się uwić swoje gniadko, by nie tułać się po wynajmach.
“W próchniejącym drewnie (dębowym) wiedzie życie wiele gatunków, Jest to życiodajna mieszanka gnijących resztek drewna, strzępków grzybni, czasami trafi się stare ptasie gniazdo i nieco odchodów nietoperzy. Jest to jednocześnie pewnego rodzaju wykwintna restauracja dla owadów: najbardziej wybredne insekty mogą znaleźć tu menu, które przypadnie im do gustu. W półmroku dębowej dziupli żyć mogą setki różnych owadów. Wnoszą tu swój wkład do wiecznego koła życia, powolutku przemieniając duże drzewa w próchnicę i ziemię, w której będzie mógł kiełkować kolejny żołądź.”
Anne Sverdruo Thygeson - Terra insecta - planeta owadów strona 135
Dobrze z Tobą mają te mrówy i inne owady
Mrówka mrówce mrówka.
Jesli Zofia jest królową to zagospodaruje nowe i to pracy je zapędzi.
Komary nie mają ze mną dobrze. Każdego dnia wysyłam kilka do innego świata …
To wysyłaj kilkanaście. W moim imieniu też, bo ja nie umiem, a też bym chciała.
Najpierw musi dąb sprochniec. A masz na strychu nietoperze?