Na jakiej zasadzie dzialają mierniki krokow?

Czy zalezy to od odleglosci (cos jak gps) czy odczuwania ruchu?czy jesli ten zegarek z krokomierzem.schowa sue do torby yrz pomierzy?a jesli odoba jedzie rowerem.lub na rolkach to tak samo odlicza kroki czy inaczej bo pezeciez odleglosc wieksza w krotszym.czasie? A jesli ktoz jedzie samochodem to tez sie przemieszcza a siedzi. …Tak mnie to zaciewilo z cyklu "jak to działa"technicznie

2 polubienia

A zabij . Nie wiem
Moge sie domyslac ze w hardware sprzegniete z oprogramowaniem triangulacji to krasnoludek składający kod SOS

2 polubienia

może reaguje na wstrząsy

1 polubienie

Bawię się w to,odkąd mi wykazało ponad 20.000.I wydaje mi sie że nawet jadąc autobusem,możesz coś tam,podbić.
Tak jakby wstrząsy sie liczyły.Może też troche i tempo…
Natomiast w zwykłym dniu,gdy jedynie troche chodzenia,ustrojstwo to zdecydowanie zawyża!

6 polubień

Może nie zwróciłeś uwagi na to, że w domu też sporo dochodzi: a to 7 kroków do toalety i tyle samo, żeby wrócić, a to 14 kroków do kuchni, w samej kuchni ze czterdzieści, jak wstawiasz wodę na kawę, sięgasz kubek, idziesz do lodówki po coś, potem do szafki ze szklankami, a potem po nóż… To się tylko tak wydaje, że nigdzie nie byliśmy i nic nie robiliśmy. U mnie nawet samo wyskoczenie do warzywniaka po szczypior, to było 600 kroków, a warzywniak koło domu.

4 polubienia

Nawet podczas snu i kierowania autem @collins02 .

2 polubienia

Przyspieszeniomierz potocznie akcelerometrem zwany.

Wychwyci zmianę położenia urządzenia, w którym jest zainstalowany.
Jak działa?
Podczas jazdy samochodem zwróć uwagę, jak zachowuje się głowa pasażera. Przy przyspieszeniu siła bezwładności skieruje ją do tyłu. Przy hamowaniu albo zdjęciu nogi z gazu ta sama siła skieruje głowę pasażera do przodu. Przy skrętach powstała siła odśrodkowa skieruje głowę w lewo lub w prawo. Hipotetycznie montując cztery przyciski wokół głowy pasażera (przód, tył, prawo, lewo), przy jakimkolwiek manewrze samochodu, głowa wciśnie jeden z tych przycisków, dając mierzalny sygnał.

.to tak po krótce na babski rozum.

3 polubienia

Nigdy nie używałem, a na cholerę mnie to?

Mniej więcej wiem, ile km przejechałem autami i, zapewniam, że tylko na wstecznem biegu zrobiłem więcej niż inni jeździli do przodu.

4 polubienia

W domu telefon lezy daleko ode mnie :innocent:

4 polubienia

Być może właśnie chodzi o wachadło.

2 polubienia

Pomiar jest

1 polubienie

Jakoś tak mam ze albo chodze i wtedy mnie to w miare,interesuje…albo całkowicie zapominam i nie interesuje mnie to zupełnie.

3 polubienia

A mi opaska, którą mam na ręku pokazuje ilość kroków :wink:

4 polubienia

A ja myślałam, że to urządzenie odróżnia chód od jazdy na rowerze/hulajnodze, czy jazdy samochodem mierząc czas przemieszczania się.

3 polubienia

Aby zmierzyć czas przemieszczania się, trzeba najpierw stwierdzić, czy jakiekolwiek przemieszczenie nastąpiło. Od czegoś trzeba zacząć mierzyć ten czas. Samym jego mierzeniem nie stwierdzimy, czy jakiś ruch nastąpił.
Akcelerometr ma wiele zastosowań. Nie tylko do mierzenia ilości kroków.

3 polubienia

Aż sprawdziłam to, co mogłam o tej porze (jest prawie północ, a ja mieszkam w bloku). Mój krokomierz nie pokazuje marszu w miejscu. Ani jednego “tąpnięcia”, więc na tąpnięcia nie działa. Pokazuje każdy krok normalny (policzyłam kroki i liczba się zgadza), nie pokazuje takich jakby “kroków w bok” - odstawienie stopy i dostawienie drugiej i powrót. Nie sprawdzałam kroków w tył, żeby się w coś nie huknąć. :wink:

6 polubień

Krokomierz umieszczony na nadgarstku?

3 polubienia

Tak. Nie jakiś super drogi, tylko zwyczajna opaska z kilkoma tylko funkcjami (np. funkcja straszenia mnie co pół godziny wibracjami i światełkami, gdy zbyt długo siedzę przy komputerze - pokazuje się wtedy na ekraniku ludzik, który robi kilka “pajacyków”, a potem obraca się bokiem i biegnie sobie).

5 polubień

Jeśli jest to krokomierz nadgarstkowy, to siłą rzeczy będzie reagował na ruchy ręki podczas marszu. Naturalna anatomia ruchu, gdzie obie ręce i obie nogi współgrają ze sobą w trakcie marszu.
Załóż ten krokomierz nad kostkę, to zmierzy nawet kroki zrobione po suficie.

.ale na takie manewry jest już trochę za późno.

4 polubienia

Wiesz - naukę chodzenia po suficie mam na razie opanowaną w stopniu zerowym, więc może jednak odpuszczę sobie udawanie pająka. Nawet do tyłu nie umiem samodzielnie chodzić. :grin:

5 polubień