Nadal uważacie, że nasz kraj jest tolerancyjny i marsze neofaszystów nie mają znaczenia?

Nie dotyczy tylko Polski tylko u nas urasta do poziomu paranoi bo jeszcze tych cudzoziemców jest niewielu. To uderza w tych, którzy są tu od lat ale motłoch tego nie rozumie. Niektórzy muszą chyba zaznać tego, żeby zrozumieć.
Dodam, że obecność cudzoziemców w kraju nie stanowi żadnego zagrożenia, o ile prawo danego państwa potrafi ich zobowiązać do asymilacji.
Póki co trwa nagonka i nikt nie widzi agresji, która niestety dzięki tej nagonce istnieje.

3 polubienia

Jak to nikt nie widzi? Ty widzisz, jak widzę, widzą inni. I w tym nadzieja. Ale faktem jest, że atmosfera polityczna w Polsce sprzyja nacjonalistom. A jeszcze gorsze jest to, że zbyt wielu nie dostrzega w tym problemu. I to może się zemścić.I nie ma czegoś takiego, co ostatnio słyszałem, czyli zdrowy nacjonalizm, bo każdy jest chorobą społeczną.

4 polubienia

Niestety, dlatego to przyzwolenie jest tak ogromne. Nie wiem doprawdy czy darcie ryja “Polska tylko dla Polaków” czy że Polska tylko katolicka - nie jest oznaką zwyczajnego faszyzmu. I nie rozumiem też, że niektórzy “sprawni intelektualnie inaczej” nie rozumieją, że takie okrzyki prowadzą do eskalacji agresji i przemocy w życiu codziennym wobec ludzi odmiennego wyznania czy narodowości.

5 polubień

Ale wyjdzie taki jeden z drugim i ci powie, że nic się nie dzieje, że przesadzasz, a tymczasem z mojego miasta studenci tureccy musieli wrócić do siebie, bo uczelnia nie mogła im zapewnić bezpieczeństwa.
Zdrowy nacjonalizm - dobre sobie…nie wpadlabym na to, że jakakolwiek dyskryminacja jest zdrowa.

4 polubienia

I o to właśnie mi chodzi. Przez te wieki, kiedy byliśmy tym tolerancyjnym azylem - ta tolerancja wyglądała właśnie tak, jak opisałem powyżej. Także według swoich własnych kryteriów nie powinieneś się z tą przeszłością obnosić… albo przyznać, że to z obecnym, zmienionym rozumieniem tolerancji jest coś nie w porządku.

1 polubienie

W większości nie jest. Za faszyzmem stoi podbudowa ideologiczna a ci ludzie najczęściej wykrzykują w ten sposób własne kompleksy i niskie poczucie wartości. Ale fat, że mogą być użyteczni dla tych nielicznych faszystów.
Politycy się dziwią: jak to było możliwe, że Hitler…

Właśnie tak: z demagogii, przyzwolenia, butnych haseł… i pieszczenia ekstremistów w imię walki z oponentem w kraju

4 polubienia

To co Ci się wydaje, a to co jest i było tolerancją, to dwie różne sprawy.
Izolowanie się grup imigrantów od społeczeństwa w którym żyją też jest nietolerancją.
Polacy na zachodzie dzielą się na dwie grupy:
tych co się asymilują i w rezultacie odgradzają od społeczności Polaków,
tych co tworzą polskie getta.
Niestety większość Polaków w Niemczech, to niewykwalifikowani nieudacznicy, nie znający niemieckiego, często nadużywający alkoholu, wulgarni i ksenofobiczni :face_with_raised_eyebrow:

4 polubienia

Przykre to, ale prawdziwe, I nie tylko w Niemczech.

1 polubienie

az tak zle nie jest - w Hiszpanii sensownych ludzi troche znajdziesz, ale bariera sa odleglosci - a i niestety Polska to moze dba o “polonie” w USA, ale na te europejskie grupy patrzy z obrzydzeniem nieomalze - moze dlatego, ze za czesto bywaja w ojczyznie i maja porownanie?
bywaja krytyczni?
a getta to sie tworza wszedzie - jesli nastapi brexit to zadowoleni ze swoich enklaw w Hiszpanii Brytyjczycy obudza sie mocno niezadowoleni. nie tylko z powodu podatkow (stalej rezydencji nie dostaniesz jak ich nie placisz w ES) ale zeby otrzymac obywatelstwo to jest egzamin z jezyka, historii i wiedzy o panstwie - co prawda na poziomie postawowym, ale jednak po hiszpansku. (opcjonalnie mozna wybrac katalonski, walencjane czy gallego)
co do bezpieczenstwa?
w Polsce bezpieczna sie nie czulam. i nie dlatego, ze Lodz to miasto meneli.

1 polubienie

A, to widzę że kolega z kim przystaje takim się staje, z tą tylko różnicą że na Swoich i Obcych nie dzieli według narodowości. Pozostaje dać sobie symbolicznie po razie, i znaleźć inny temat do rozmowy.

Dziwne to że ludzie mający problem z tolerancją innych emigrują do innych krajów… zawsze mnie zastanawia ten fenomen.

To fakt, mnie też to dziwi

1 polubienie

Może to takie samobiczowanie :smile:

1 polubienie

Zawsze to samo: Żeby rozmawiać o tolerancji to najpierw trzeba ustalić co dla każdego ów termin znaczy.
Ja już któryś raz o tym piszę: Lubię, nie przeszkadza mi, akceptuję, jest mi obojętne - to nie tolerancja.

Tolerancja jest wówczas gdy coś nam przeszkadza, ale uznajemy że to coś może sobie istnieć, bo korzyść z prawa które na to pozwala jest ważniejszą korzyścią niż to że mnie przeszkadza.

2 polubienia

Ja bym posunął się dalej i powiedział, że tolerancja jest wtedy, kiedy nam nie przeszkadza takie postępowanie, jakiego sami nie “uprawiamy”

4 polubienia

Ale, gdy tolerujesz to nie używasz agresji fizycznej ani słownej, nie dyskryminujesz i nie poniżasz.

2 polubienia

Nie bo możesz czegoś nie robić, bo jest ci to obojętne. A tu chciałbyś reagować, ale się powstrzymujesz.

Ja nie jestem tolerancyjny wobec homoseksualizmu… bo mnie on nie przeszkadza. Co więcej: nie będąc tolerancyjnym, nie jestem nietolerancyjny :wink:

2 polubienia

Dokładnie tak. Tolerancja to powstrzymanie się od walki, krytki… w imię ważniejszego powodu.

1 polubienie

Największym sukcesem nienawistników, jest przekonanie ludzi że TOLERANCJA =AKCEPTACJA. Dzięki temu wzburzają ludzi i sterują nimi by osiągać cele… za którymi ci ludzie normalnie by nie poszli. Mówią: jak jesteś tolerancyjny, to jesteś ich sprzymierzeńcem… a potem wizje upadku świata… Co by strach budził działanie.

2 polubienia

Nie fizjologuj, to ja nie jestem w ogóle tolerancyjna, bo większość odmienności nie robi na mnie większego wrażenia, tylko dlatego że są odmiennosciami.
Jest taki fajny filmik…może taki grający na emocjach, ale myślę, że dobry jednak.

1 polubienie