A te pamiętasz ?
Nie, reklamy (nawet dobre) na mnie nie dzialaja.
Te nie, ale Cava, Soir de Paris i pewnie jeszcze jakieś (oprócz “Być może” )
Nie Cava, ale Cafe. Czemu w głowie mi tylko trunki?
Przyzwyczajenie jest druga natura…
Być może i Pani Walewska to mojej mamy “działka” , no take byli czasy
Jestem całkowicie odporny na reklamy. Jeżeli coś zdarzy mi się kupić, co jest nachalnie reklamowanie, to jest tylko przypadek, bo ja nawet za bardzo nie wiem, co jest reklamowane. Jedna jedyna reklama zapadła mi w pamięć to; “ojciec prać?”. Ten, kto ją wymyślił, jest dla mnie geniuszem.
Raczej nie. Zwlaszcza, ze czesto podobaja mi sie reklamy perfum, a trudno potem zalatywac cala perfumeria. Szczegolnie meska…
Lenor?
Moze on w Polsce jest inny, ale tutaj mam na niego uczulenie
A dlaczego vizir?
Na to Soir de Paris “poluje” od dawna, ale jest nie do zdobycia
Tutaj mi sie czesto sprawdza ze to co reklamowane jest raczej kiepskie no i przeplacone (bo za reklame placi klient)
Poza tym stwierdzam ze to co u nas juz w ogole nie idzie i/albo firma jest skompromitowana - w Polce przyjmowane jest entuzjastycznie
W dalszym ciagu co zagraniczne to lepsze?
Plyn do naczyn Palmolive w Polsce to zupelnie inny (nawet zapach okropny) niz w Niemczech i stary poczciwy “Ludwik” jest lepszy. ale marka sie dobrze sprzedaje
Jeszcze jedno, co stwierdzilam ostatnio: wiele osob, ktore twierdza ze nie ulegaja dzialaniu reklam - po prostu nie zdaja sobie z tego sprawy. Dotyczy to mnie tez i dlatego musze uwazac Po prostu niektore reklamy sa wrednie podstepne, zeby nie powiedziec szujowate!
Vizir nadaje praniu świeży zapach , ktory trzyma się długo i białe rzeczy są faktycznie białe.
Nigdy nie sugeruję sie reklamami. Wolę opinie użytkowników.
A ja wlasnie dlugo wybieram takie srodki ktore sa bez zapachu
Kiedy sasiadka byla chora to wieszalam jej pranie na strychu, wlasnie takie pachnace pranie. Nie moglam zniesc tego zapachu
Na szczescie sa u nas tez srodki bezzapachowe i nawet bezbarwne (bo jak widze te kolorki w plynach i szamponach to…)
A swiezosc praniu nadaje wiatr i slonce bo najczesciej susze na sznurze przed domem)
Jezeli chodzi o zapach to dla mnie tylko markowe perfumy
Coś tu niechcący kliknęłam
Świeży zapach wiatru to okres letni i wiosenny a pranie robię kilka razy w tygodniu przez cały rok, zimą tego na balkon nie powieszę
Na perfumy mnie nie stać, nie dam 500 zł za flakonik , który mi starczy na miesiąc? Poza nie wystarczy się wypachnić, żeby w mieszkaniu było przyjemnie.
I tu się zgadzam. Tez nie lubię produktow mocno perfumowanych. A juz takie pranie to mi po prostu śmierdzi. Swieżisc to slonce i wiatr. Gorzej z tym poźną deszczową jesienią.
Flakonik starcza mi na pare lat
A zima po prostu otwieram okna na strychu
Nie mam telewizora, więc najczęściej nie wiem, czy coś jest reklamowane, ale jeśli już wiem, że jest i reklama jest z tych urągających inteligencji odbiorców, albo wyjątkowo natarczywa, to z przekory nie kupuję.
Flakonik na pare lat !!!