To teraz Ci podpadnę Collins, bo ja bym ją chętniej w roli Hitlera zobaczyła.
Swoją drogą niedawno przypomnieli czarną komedię z jej udziałem ‘‘Ze śmiercią jej do twarzy’’.
Ponad czasowy film.
,Plotki o żywych trupach snujących się po Hollywood’‘. Patrząc na ponapinane do granic możliwości gwiazdy, nie mogące normalnie się uśmiechnąć. Robiące makijaż przez 4 godziny, jak Cher czy Dolly, która jest umalowana już o 3 w nocy. - ,Na wypadek kataklizmu’'. By fani nie mieli okazji przyłapać jej na prawdziwym wyglądzie…
Ponadczasowy
Nieeee…Dość!!!Co mnie podkusiło
Wczoraj zadebiutowała moja koszulka z trasą koncertową Dolly Parton,z trasy z Nashville,którą sobie przywiozłem z zimowego wypadu za Atlantyk.
To zupelnie osobna historia ale warta wspomnienia.
Ignorowałem Dolly przez większość życia.
W malo sympatycznych okolicznościach [pogrzeb] przyszło mi gadać i gadać[ i gadać] z pewnymi,niemal zapomnianymi kolegami.
I tu zdarzyło mi się zgadać na temat pewnych edycji country.
Temat tak się rozwinął że od blisko 3 lat…popijamy sobie razem wieczorami,gdy jestem w Poznaniu.A nasz mały"rynek płytowy"to istne “Nashville”
Krótko mówiąc…Zawdzieczam Jackowi otwarcie!
Sam dałem rade z bluegrass ale nigdy z gwiazdami.
A warto posluchać PLYT!
Sorry…Chyba bardzo skręciłem z tematu…
Taki impuls