Dokladnie tak!!!
Najlepsza muzyka, to taka, która sie nam podoba. I koniec, kropka.
To zależy od tego co komu w duszy gra… Dużo od dnia i nastroju zależy. W moim przypadku są jakieś tajemnice duszy, które powodują, że czasami wsłuchuję się w najprzedziwniejsze typy muzyki, które jakoś wewnętrznie mnie w swój tajemniczy sposób przemieniają.
Tydzień temu była debata prezydencka, między Le Pen i Macronem na wielu kanałach tv, podczas, gdy na kanale Kultura leciał koncert Iggy Popa z 2016 roku z Paryża. I znowu zostałem wciągnięty w rock, tymsamym, że debata była nużąca, a Iggy Pop, w wieku 69 lat, a może 61… półnagi zwijał się na scenie oczywiście w ekstazie swojej showowej muzyki.
Innym razem odkryłem moje stare londyńskie wykopalisko zespół Garbage, z wokalistką Shirley Manson, jak raz zacząłem oglądać jej koncerty na YT, to miałem problem z ich przerwaniem. Fakt, jest podobna do Iggy Popa, wogóle nie zauważa przemijania wieku, w latach 90 tych szalała, tak i w latach 2015 około, dalej gdzieś po scenach światowych szalała… Takie to młode dusze połknięte przez muzykę bywają.
Inny mój przykład to Soffi Tukker, ni to disco, ni to psychodelia, funk, wszsytko w jednym, wsłuchuję się od kilku lat, i też te ich koncerty, zwyczajnie rozwalają.
Młodzi i czadowi na maksa. Takie to tajemnice muzyki we mnie tkwią, oczywiście innymi stylami muzyki też nie wzgardzam, wszsytko mam wrażenie, że zależy od nastroju.