Zwiedzałam sobie dziś zamek krzyżacki w Malborku. Sal i korytarzy pilnują tam poważne panie i poważni panowie, obserwują przechodzących ludzi, czasem wskazują drogę, głównie stoją i patrzą. Niektórzy starają się nawiązywać relacje ze zwiedzającymi inni po prostu stoją… Nie wiem co gorsze tak w muzeum jak eksponat stać czy pracować na budowie, na taśmie produkcyjnej, w kontroli jakości, skanować kody w magazynie, wprowadzać jednostajne dane…
Jednak wolalabym muzeum.
Przy tasmie to pewnie bym oszalala po paru dniach.
A praca przy kontroli jakosci to nie jest az tak monotonna. Zwlaszcza w przypadku kontroli jakosci trunkow. Niby tego nie pijesz, ale zawsze cos tam sie wchlonie
Autem z pracy lepiej nie wracac.
Boją sie???A to dlaczego?
Gdyby mi ktos zaproponowal takie stanie w National Gallery,brałbym nawet za nizszą stawke niz mam dzisiaj
Z drugiej strony,taka praca dobrze rozumiana to typowy customer’s service.Nie kazdy sie nadaje do nieustannego obcowania z wizytantami.
Przerabialem to przez 3,5 roku i dzisiaj ledwie do mnie dociera ze to przetrwałem…
Też zawsze jest mi szczerze żal tych pań w salach muzealnych.
A Malbork zacny, w ostatnim czasie sporo tam pomieszczeń odrestaurowano i udostępniono do zwiedzania
To jest fantastyczny zamek. Byłem tam dwa razy, rok po roku i jak będę obok, to i trzeci raz wpadnę. I na normalne i na nocne zwiedzanie.
A praca… Jak praca. Każda może się znudzić, nawet jeśli na początku był zapał
A ja mam papiery na przewodnika po zamkach, ale chyba już dawno nieaktualne. Pod koniec lat 70 zrobiłem sobie na kursach różnorakich…
teraz to chyba juz nie wymagaja kwitow.
natomiast ustawiona rodzina i przyjaciele mile widziani…
Teraz są przewodnicy wirtualni. Zakładasz słuchawki, a głos z taśmy opowiada ci o tym co właśnie widzisz. Dodatkową zaletą - możesz chodzić po zamku cały dzień i odwiedzać kilkukrotnie te same miejsca
Ale przewodnikiem jest zielony…
Nie całkiem. To nie jest jakaś idealna robota. Lepszy jest kramik na terenie takiego muzeum.
U mnie jest nerwówka choć nie zawsze, ludzi za mało a pracy za dużo, i zbliżają się urlopy, może być tragedia. I mam czynną rechabilitację 8 godzin w ruchu + masarze narzędziami, zamiast 15 minut za którą musiałbym zapłacić. Powinna być nudna, a jednak zawsze czegoś nowego każdy dzień mnie uczy. Kiedyś tego nie dostrzegałem. Malbork ładne miasto, kiedyś od niego zaczołem swój maraton rowerowy wzdłuż wschodniej granicy aż do Rzeszowa + Kraków, średnia dzienna to około 80 na siodełku, polecam dodatkowo Frombork - pochylnie na lądzie i przejażdżkę statkiem po krainie jezior
@collins02 To nie jest typową obsługa klienta. Większość tych osób stoi i patrzy na zwiedzających milcząc. Kilka osób zagaduje do zwiedzających z własnej inicjatywy, bo co tu innego robić…
@kaziu Tak, okolica przepiękna. Trasy rowerowe momentami trudne, bo zdążają się odcinki piaszczyste i błotniste. Dobry rower, dobra kondycja i bez dzieci i da się przejechać.
@Bingola Ten przewodnik audio jest super! Ma jakiś system że uruchamia się w poszczególnych salach więc zawsze jest w temacie.
Tak, to jest stosowane w wielu nowoczesnych muzeach, system wykrywa twoje położenie i uruchamia odpowiedni tekst.
Urzędnik! On po prostu URZĘDUJE czyli siedzi na d… i papierki z kata w kąt…
Bezsensowna wypowiedź krzywdząca wiele osób. Urzędnik urzędnikowi nierówny i wiele z tych osób ma odpowiedzialną pracę, oraz naprawdę solidny zapierdziel.
@waranzkomodo @Bingola Technika w domu, zagrodzie i muzeum. Skorzystam, ale dopiero wtedy, gdy to urządzenie będzie mi na pytania odpowiadać, bo ja lubię czasem zapytać o coś przewodnika, broń Boże, bym go poprawiał, ale zapytać można grzecznie…, prawda?
Takie bezkrytyczne słuchanie i nabywanie wiedzy, to jakoś nie tak…
Dokladnie tak!
Zrównywanie wszystkiego z pojeciem jakiegos stójkowego czy innego lesera to juz,delikatnie mowiąc,nieznajomość rzeczy.A to porównanie juz kompletnie chybione…
Zabiera mi zycie
Jakby co