Najnudniejsza praca na świecie?

Też wolę człowieka-przewodnika, ale już kilka razy, gdybym miała wybór) wybrałabym słuchawki :frowning:

3 polubienia

A to, akurat, rozumiem doskonale…

2 polubienia

Znacznie bardziej lubię kontakt z żywym przewodnikiem nie takim przez słuchawki. Zwiedzslam raz ze słuchawkami pewno muzeum i po pewnym czasie zmeczylo mnie bo to słyszałam było nueadekwatne do tego co widziałam, gubilam się, mylulam drogę itp.

4 polubienia

Wszystko tylko nie sluchawki!
To juz wole chodzić sobie samemu.
Oczywiscie przewodnik przewodnikowi nie jest równy ale ja musze miec swobode a nie zatkane uszy przed światem wokoło :wink:

4 polubienia

Juz ja coś na ten temat wiem… A w ogóle kto Ci pozwolił nazywać moja wypowiedź bezsensowną? Człowiek człowiekowi nierówny; urzednicy to inna nacja.

1 polubienie

Jest takie miejsce na ziemi trafilismy na smiertelnie znudzonego przewodnika
Jak nas dopadl to cofnelismy sie w czasie do epoki kamienia gladzonego :joy_cat:

1 polubienie

To ja mam jednak wiecej szczescia :relaxed:

1 polubienie

zle mie bylo
pokazal sporo co bylo w Verin i kosciele zbudowanym na zrebach czegos co i Rzymianie mieli problem sforsowac
trafil swoj na swego…

W takich miejscach to ja jednak wole swoim tempem.Tak zwiedzalem fortece Maniace na Ortidze,w Syrakuzach…Bylem tam 45 minut i nikt mi nie przeszkadzal… :relaxed:
A juz poganiania w muzeum nie znioslbym ani przez chwile.

Ten człowiek nie poganial
Wręcz odwrotnie pokazywal drobiazgi, ciekawostki

Aaa to takiego juz lubie!!!

1 polubienie

No to o ile zyje ma fana wiecej. :joy_cat::innocent:

Nudna może być też praca zbyt trudna albo zbyt łatwa albo taka, w której nie chcą Ci tłumaczyć tego, co powinni. Dostajesz jakieś tyci-pici rzeczy, których nikt nie chce robić i odprawiasz 8-godzinną mękę. Ja kiedyś pracowałam w takim miejscu, że jak laska zniknęła i parę godzin jej nie było to zauważyli dopiero za drugim takim razem. Może była znudzona.

2 polubienia

Upraszczasz
Jak byla laska to jednak do czegos służyła

1 polubienie

A no to pewnie dlatego poszła szczebel wyżej.

1 polubienie

6 polubień

Tak sobie myślę, że w takim Malborku, to ja mógłbym być przewodnikiem. Bez cienia zarozumiałości z mojej strony. Tylko, że gorzej u mnie z poprawnością, bo nie lukruję i niczego nie zatajam z tego co mi wiadome z historii. Po przeczytaniu tematu w tym temacie, uświadomiłem sobie, że, kurna, mógłbym być tym przewodnikiem w tym temacie. To jest bardzo dobrze udokumentowany temat, a ciekawostek w nim, co niemiara. :thinking: :grinning:

7 polubień

Aha, coś wiesz … ale to nie znaczy, że wiesz wszystko. Jednak tak się składa, że ja również coś wiem. Mam znajomych pracujących w urzędach, sam również przez krótki czas pracowałem w takim charakterze, więc wiem, że to praca jak każda inna, z której trzeba się wywiązywać należycie i czasami naprawdę przysłowiowy pot po tyłku spływa. Owszem, jak wszędzie są osoby cwane, które potrafiły się ustawić i tej roboty mają w symbolicznych ilościach, są zwyczajne lenie, no i są miejsca gdzie zwyczajnie tej roboty jest mniej. Ale żeby od razu stosować odpowiedzialność zbiorową? Poza tym taka praca bywa bardzo niewdzięczna, bo dość często ma się do czynienia z ignorantami wychodzącymi z założenia, że urzędnicy to inna nacja.
Więc nie potrzebuję żadnego pozwolenia, żeby nazwać Twoją wypowiedź bezsensowną, choć z czystym sumieniem mogłem napisać, że jest zwyczajnie głupia.

4 polubienia

Ty tez nie wiesz wszystkiego. Ale to nie powód, żebyś mnie obrażał.

Jako były urzędnik czuję się obrażany Twoimi wypowiedziami. Obrażasz nimi również moich znajomych, a to naprawdę fajni i mili ludzie na poziomie. Dlaczego ma nie obrażać Ciebie, skoro Ty obrażasz mnie?