Zaczynam.
"Siedzę w barze i marzę…
Zaczynam.
"Siedzę w barze i marzę…
o koleżance przy pełnej szklance…
i nagle stanełafiglarnie przy firance… tam gdzie wcześniej stały te dwie france
po czym śpiewać zaczęła jak diwa. Bo wypiła 4 piwa.
Mam sie odniesc do Ciebie czy do tego co przede mną?
Odnieś się do tego co pod Tobą …ona już leży i wciąż wierzy…
że jakiś mężczyzna do niej podejdzie i wężem w jej usta wejdzie XD
harmonijnym kroczkiem podejszie do panienki boczkiem XD
A potem deszcz…
I wcale o tym nie myslałam…Ze taka piekna jesień i ze mi tak dobrze…Po prostu nie cierpie moknąć…
Jeszcze raz?
Pamietam z jakim uwielbieniem,łykał te swoje tequile…I pewnie mysłał ze jest Hemingwayem,kutas…[…]
O taaak, deszcze niespokojne …
noce, szalone, upojne… , deszcz lał… z kominka czar pryskaaał, a w fotelu siedział sam wieszcz…
i pierdoły na papier przelewał nudne
mając po czaszką myśli brudne.
Pisał swoją żałosną autobiografię siedząc na obskurnej kanapie? z jakąś lachonką co zajadała się kromką?.
Dosc ze mam wrazenie,jakbys patrzal na mnie z wyrzutem…
“Wciaz mnie to wkurza…
Nie lubisz tequili?
Zostaw,sama sobie poradze…I jutro nie dzwon bo nie bede z Tobą…
Chyba mam pecha…
Bo tak nie moze “po prostu”,być…
Szum,gwar,obcy i te cholernie glupie usmiechy…
Pytanie jak w quzie,kobieta ma łatwiej czy trudniej,hę?
-Hey,Tom…Spadam a Ty cooorva,nigdzie nie dzwoń! [cdn] …”
W rzeczy samej ów pani chleb jeść lubiła
na bułki to sie zawsze krzywiła.
Pięknie, pięknie, chyba nie mam dziś weny na inny styl pisania, inny niż diabelski. Może diabełek poruszy swoimi widełkami? wątek ten uroczy ? popatrzymy jak mu styl pisania się rozrasta niczym rogi na głowie…
Bułki to ona swoje świeżutkie miała, rogalika czerstwego chciała… po czym na księżyc spojrzała i zawyła D
…i żyli długo i szczęśliwie.
.the end.
Tu dopiero życie rozkwita, jaśnie panie, o 8;00 zapraszamy na śniadanie
był to dowód radości i zachwytu
wreszcie coś nawilżyło wnętrze jej odbytu XDD
To nie było diabelskie nasienie, to było innego fagasa wystrzelenie XD