Naprawdę tak trudno zauważyć, że cywilizowany gatunek ludzki,

Widze, ze nie tylko mi Tiktak rzucil sie na glowe :confused:

1 polubienie

Też
Ale ?
Jedzenie jest jedzeniem.

Znien dietę z tiktoka na vege?

2 polubienia

Nie szkodzi.Nie ma nawet badań na ten temat,które by to potwierdziły.Jest tylko bezmyślna propaganda i ogłupianie.Ptaki leśne/delikatne to i owszem -być może źle tolerują sól.
Nad tymi,które dokarmiam też się zastanawiałem i przyglądałem się w jakiej są formie.Jeżeli na co dzień,żywią się na śmietnikach spleśniałym chlebem,to zapewne świeże pieczywo na mym parapecie im nie zaszkodzi.Rybitwy żerują w pobliżu oczyszczalni ścieków i jedzą świństwa.Nie wierzę w te nowe teorie co do dokarmiania ptaków.

2 polubienia

Taa,i karp jadalny..
Chemia zagospodaruje

2 polubienia

Nie zapominajmy także o najważniejszym. Karmienie łabędzi i kaczek chlebem zmienia ich naturalne zachowania. Ptaki te zaczynają uzależniać się od człowieka jako źródła pokarmu, co prowadzi do zaniku instynktu poszukiwania jedzenia. W konsekwencji mogą stać się mniej zdolne do przetrwania w naturze, zwłaszcza w okresach, kiedy pokarm dostarczany przez ludzi jest ograniczony, np. zimą. Gołębie to też ptaki, jak kaczki czy łabędzie. Z reguły żywią się ziarnem, ich dieta bazuje na roślinności czy owadach. Oto kilka bezpiecznych i zdrowych produktów:

  • Kukurydza (niesolona, niegotowana),
  • Groszek (świeży lub mrożony, bez przypraw),
  • Owies, ziarna pszenicy lub jęczmienia,
  • Zielone warzywa, takie jak sałata, szpinak czy kapusta (drobno pokrojone),
  • Specjalistyczne karmy dla ptaków wodnych dostępne w sklepach zoologicznych.

Pamiętajmy, że dokarmianie ptaków nie powinno być nadmierne. Najlepiej pozwolić im na samodzielne poszukiwanie pożywienia w ich naturalnym środowisku.

P.S. Ja generalnie to jestem zdania, że karmnik na balkonie dla wróbli, sikorek (zwłaszcza zimą) to jest właściwy krok, bo ptaki zimują w Polsce i mają ograniczony dostęp do pokarmu, ale napychanie bebechów wrednym gołębiom to już przesadyzm. Obserwowałem je wielokrotnie i widzę, jakie są wredne, jak znęcają się nad najsłabszymi w grupie. Brutalne dziobanie prosto w łeb, by odpędzić od kęsów rzucanych przez karmicieli stoi na porządku dziennym. Nigdy ich nie polubię. :winking_face_with_tongue:

3 polubienia

Ptaki sa biedne
Głodują ptaki.
Owszem sami stworzylismy mit łabędzi na stawie czy nerwowego pawia w parku?
Jedno i drugie jako samiec?
@rzymskiprofil
Golebie? To tylko pozwolic bezdomnym ugorowac rosół. Jak pisalam golab ?
To po,ytezny ptak.

Mam inne zdanie o gołębiach i pozostanę przy nim. Ty moich parapetów nie sprzątasz codziennie z ich kup. :winking_face_with_tongue: :enraged_face:

Nie , jak jestem w PL to zebys nie slyszal wiazanek? W kwestii? Moze nie codzinnie? Bo az taka pedantka nie jestem
Ale to nie zmienia faktu, ze ludzie hoduja golebie ozdobne i pocztowe.
W wielu krajach, tam gdzie ciezko bylo? Bufowano golebniki przemyslowe

Dzis to raczej zabytek?
https://www.terranostrum.es/turismo/ruta-de-los-palomares-en-palencia.

Wiem, hiszpanski. Ale glownie chodzi o ptaki. Ktore w stanie półodzikim byly pozyteczne.

No to jeszcze mniej polubil bys mewy…

No właśnie. Jaki POŻYTEK mają ludzie dajmy na to w miastach, z półdzikich gołębi panoszących się na rynkach, przystankach, żebrzących o jedzenie i okupujących (dosłownie) parapety na ostatnich piętrach bloków? Wskaż mi proszę, bo ja nie widzę. :thinking:

Jak wysokie te bloki? Bo w Łodzi okupacja siega 4 piętra. Gorzej jest ze srodmiejskimi kamienicami ze wzgledu na rozbudowane struktury dachów i zewnetrzne parapety .
.
Mi to.szkoda synogarlic, zwanych tez sierpowkami . Ptaki terytorialne, lacza sie w pary dozywotnio, latwo sie oswajaja nie brudzą za bardzo, bo te siermiegi gniazd nie optrafia budowac, ale jak im sie budke zrobi i ziarna podsypie? To i z kotem domowym sie zaprzyjaźnią.

2 polubienia

Parapety dziesiątego (ostatniego) piętra w typowym blokowisku. Ciekawe, że te ptaszyska nie siadają na niższych piętrach, ech… Upodobały sobie szczyty. Kilka razy próbowały nawet uwić gniazdo, znosiły różne patyczki, gałązki, ech… Zastanawiałem się nawet, czy nie podłączyć parapetu do prądu, by je odstręczyć! :winking_face_with_tongue: :smiling_face_with_horns:

1 polubienie

P.S. Nie wskazałaś POŻYTKÓW z półdzikich gołębi, ech… Rozmywasz temat gadatliwością! :winking_face_with_tongue:

Golebie boją sie byszczacych powierznchni. Mozna uzyc folii aluminiowej albo starych plyt CD czy DVD.
Co do gniazd tl niestety tylko.fizycznie likwidowac próby.
Ale to dziwne, ze tak wysoko? Moze w okolcy nie ma nizszych budynków.
Sa tez medody mniej humanitarne jak.tasmy z kolcami, ale nie wiem czy nie zabronili tego ostatnio?

1 polubienie

Jak to nie ma pozytku? Jest na co narzekać :joy::joy::joy:
Na dzien dzisiejszy w warunkach cywilizacji miejskiej to utrapienie.
Choc np. w Elche w parku są atrakcja turystyczną i daja zarobic sprzedawcom ziarna
Ale ta hodowla jest kontrolowama i maja gołębnik.

Nazwij te “korzyści” proszę.

Mozna sie odprężyć dokarmiajac głodomory. Zreszta w tym samym parku sa stawy z karpikami chinskimi i kaczkam ozdobnymi. Czy wszystko musi byc pozyteczne so obłędu?
Ogladalnosc się liczy

1 polubienie

Aha. Czyli “odprężenie i oglądalność”. No dobla. Ja tego jednak nie kupuję, sorry!

Dla mnie NADAL gołębie są uciążliwymi szkodnikami i tyle!