Dosyć tego! Nie jeden PiS Manneken jest na świecie. Może tamten unijny jest młodszy, nieco gładszy, może dalej sika, być może. Może ma lepsze pochodzenie. Jednak my też mamy swojego bezwstydnego paskudnika.
Natrafiłem na tego diabełka wędrując z Kobergiem po kraju. Zaobserwowałem taką scenkę jak dwie małe dziewczynki podeszły, zajrzały wpierw ciekawie pod tę fachowo osłaniającą rączkę, a potem nadstawiły buźki i napiły się wody z tego źródełka.
Dopuszczam myśl że mamy w kraju więcej takich czy innych oryginalnych rzeźb, posągów czy tylko płaskorzeźb.
A może ktoś wie gdzie tego mojego pisiora podejrzałem?
Ja bym panu Siembiedzie doradził, by nie pisał o historii, albo, przynajmniej się jej pouczył.
No i nie wpuszczał do Polski albańskich tirów, buahahaha!!!
Jak Ty @birbant’cie będziesz się o panu Siembidzie tak nieładnie wypowiadał to ja sobie innego fajnego kumpla znajdę. Może nie będzie on tak wielkim znawcą historii jak Ty (bo gdzie większego szukać), ale może będzie przynajmniej szanował opolan.
Opierając akcje swoich książek na pewnych ciekawych faktach historycznych, wyciągając je z zapomnienia, popularyzując je, oczywiście osadzając je w innych realiach bo przecież pisze beletrystykę a nie dzieło naukowe, robi zupełnie niezły kawałek roboty. A przy okazji daje nam trochę rozrywki.
Interesującą ciekawostką jest np fakt iż król polski zakończył żywot jako opat klasztoru w Paryżu.
Więc zastanów się nad swoim krytycyzmem i weź pod uwagę iż ja jestem jeszcze większym ignorantem historycznym niż ten komu tak światle radzisz.
Dla mnie taka opinia to niemal szok.A jest to moim zdaniem,jeden z najlepszych polskich filmow ostatniego,przynajmniej,cwiercwiecza.
Narracja rodem z polskiej szkoly filmowej,zyskala pewien uniwersalizm.Plynnosc dzieki ktorej obejrzano z wielkim zainteresowaniem film na Zachodzie.Innymi slowy,Pawlikowski krecac film gleboko polski,nie pozostaje rozumiany jedynie wsrod polskich odbiorcow.A to jak obok Kuleszy czy Ogrodnika,zagrala debiutantka,Agata Trzebuchowska,wlasciwie zaslugiwalo na Oscara.Coz…Aby tak sie stalo,przydalby sie przynajmniej jeszcze jeden taki Pawlikowski
Uważasz że określenie “trudny film” dyskredytuje go, mówi o jego klasie i to negatywnie? Nic błędniejszego. Posługujesz się językiem polskim bardzo dobrze więc tym bardziej mnie taka opinia zadziwia.
“Ida” jest dobrym filmem, bardzo dobrym. Jednak jego odbiór z racji poruszanej tematyki, opisywanego problemu, a także samej realizacji, jest trudny. W jakiś sposób mówi o tym też zastosowanie techniki czarno-białej.
Oj nieeee…Nie to chcialem powiedziec i absolutnie nie uwazam by “trudny” mial znaczyc tylko cos pejoratywnego…
Po prostu sam ogladalem ten film juz 4 razy i za kazdym razem wciagal mnie na calego.Trudny dla mnie oznacza koniecznosc jakiegos dodatkowego zaangazowania.By cos nie ucieklo lub by cos lepiej zrozumiec.