Nie mam silnej woli odzwyczaić się od picia soku

pomarańczowego. Mógłbym go pić litrami, a piję go tylko 2 L na dobę. Herbaty ani kawy ani nawet wody nie pijam, bo mi ta ostatnia nie smakuje. Czy mam się odzwyczajać od niego na siłę? Popijam nim nawet jabłka i mandarynki.

1 polubienie

Załatw sobie odwyk …

3 polubienia

Nie wiem, czy to dobry pomysł…

Dobrze, że nie tirami :thinking: …częste sięganie po sok pomarańczowy pozytywnie wpływa na koncentrację, pamięć, koordynację ruchowo-wzrokową oraz szybkość reakcji.
Lepiej być szybkim jak jastrząb niż miłośnikiem wladolpha…

1 polubienie

Może na TIRy już by się go uzbierało…

1 polubienie

Dlaczego? Sok z pomaranczy nawet jesli jest z kartonika zdrowy. Jak nie pijesz mleka to obok szpinaku i migdałów sa swietnym zrodlem wapnia, a świeże pomarancze to dodatkowa bomba witaminowa.
Czy akurat dwa litry to nie za dużo? Ja wypijam zwykle do litra soku (nie tylko pomaranczowego, bo również mandarynkowego, ananasowego lub jabłkowego) dziennie.
Ale rozcieńczam troche wodą.
Poza tym herbate, napar z czystka i kory afrykanskiego krzaka czy drzewa brututu. Podobno dobrze na wątrobę wpływa.

2 polubienia

Kolega podobno lodowki nie ma, to nie mozna wykluczyc, ze pija sok przefermentowany, co juz odwykiem pachnie. :rofl::tropical_drink:

2 polubienia

Może trzyma na balkonie swojej 5metrowej kawalerki. A ja zaraz zaczynam spać…@devil już słodki śni o wielorybach a ja znów się zagadałam :frowning:

Stała jakaś na ulicy niedawno, przykryta folią, jeno brać.

By chociaż zagęgał, że lodówki nie ma, to bym koledze zarezerwował.

Teraz to już za późno, ktoś sprzątnął.

2 polubienia

Dobry pomysł-lodówkę należy brać w zimie, bo jak się zepsuje to miną równe lata i można jedzenie przechować na parapecie nim nowa przyjedzie.

Nie mam lodówki, ale te soki wytrzymałyby dwukrotnie dłużej bez niej. Ich trwałość to ponad rok, może są pasteryzowane.

Nie jest mi potrzebna lodówka do niczego, nawet by mi najlepszą dawali darmo. Dodatkowo to największy pożeracz prądu w ludzkich mieszkaniach.

Ten sok ma właściwości antydepresyjne, poprawia proces trawienia, co jednocześnie pomaga w pozbyciu się zbędnych kilogramów…zainteresuję się tylko najpierw sprawdzę czy to nie lenistwo, prokrastynacja i żarłoczność mnie dopadły :sleeping:
:kissing:

2 polubienia

Z niczym nie należy przesadzać.Taki sok ma dużo witaminy C,która w nadmiarze powoduje piasek lub kamienie w układzie moczowym.A jeszcze jabłka + mandarynki,które też zawierają kwas cytrynowy - to jednak trzeba mieć zdrowy żołądek albo już podrażniony bez wiedzy pijącego.

2 polubienia

Prokrastynacja

1 polubienie

Ale po otwarciu trzeba wypić w ciagu doby jesli nie masz lodowki.
Jak z kartonika to sa najczesciej konserwowane metoda UHT i dodatkowo dodają kwas askorbinowy, (witamina C, E300). Dziala to jako konserwant, nieszkodliwy a wręcz przyjazny dla organizmu.

2 polubienia

Może on się tym odurza… jedni biorą tabletki na sen z efektem niepamięci a inni odurzają się słodkimi dojrzałymi pomarańczami w formie soku… :orange_circle:

2 polubienia

nu-nu-nu-nu

Na tym forum to wszystkie dewiacje z pijaństwem, odurzaniem się czym popadnie, lajkonikami i tymi no…ekspertami od znaczków… :thinking: By poszli spać, bo zostaną lunatymi…

Ja ostatnio wole mandarynkowy lub ananasowy.
Ale co jakisc czas dobrze jest zmienic jadlospis. Latem to jeszcze pomidorowy.
A sokowirówkę mam przedpotopową polską Predom z konca lat 70. Nie do zdarcia, kartofle na placki w niej utrzec też się da…

3 polubienia