Nie pamiętam czy pytałem...Więc spytam:))

Zgadza się.

1 polubienie

Nigdy nie zapomnę ostatniej"plażowej" sceny w tym filmie,butów w hotelowym korytarzu oraz pierwszego,świadomego spotkania z J.Goodmanem…
Ale tak na serio,do Cohenów przekonał mnie"Big Lebowski" i mimo iż sam film,średnio mnie ruszał,sama postać była mi BAAARDZO bliska. :joy:
Zapomniałbym…Plus moje ekranowe odbicie lustrzane,Sam Elliott w roli narratora

1 polubienie

Czy przeczytałam?
TAK!
A to jest moja odpowiedź-interpretacja własna.
Nie muszę się z kimś identyfikować .
Zawsze i wszędzie jestem sobą.
collins02 uważasz ,ze nie można się identyfikować z postacią z kreskówki?
Dla mnie każdy bohater czy z kreskówki ,czy z filmu fabularnego, czy z powieści jest po prostu fikcją i nie widzę sensu w identyfikowaniu się z kimkolwiek .

Nie musisz sie identyfikować ale obstajesz murem “za”…Ok. zostawmy to…Ja też mam koszulke z tajemniczym Don Pedro…

Scarlett O’Hara.

1 polubienie

Mocno.Aż mnie kusi by spytać,co za diabeł w Tobie siedzi :joy:

1 polubienie

@collins02 tajemniczy Don Pedro z krainy Deszczowców?
Jaka radość byla jak pokazalam tubylcom
Z YT
Ponadczasowe

Ten sam.Przy czym koszulka z Bytomia,znakomicie zrobiona.