A dlaczegoż??
Porównywanie Sagi o Ludziach Lodu do Harlequina to jak porównać A.Hopkinsa do Tomasz Karolaka…
Dokładnie tak.I w kazdej kolejnej części,jest pod tym względem gorzej…
Ale przynajmniej fajna aktorka,Talia Shire,na tym skorzystała.
Zmilczę ale i tak nie o to chodzi.Chodzi o szybkość czytania…
Przeczytałem 4 pierwsze Sagi i odpuściłem. Niezła rozrywka, dobrze napisana, ale mi się przejadło. Może kiedyś wrócę to tego, by dokończyć.
oj od kiedy jakikolwiek film ze Stallone nie jest jarmarczna rozrywka?
ale czasem potrzebujesz odrobiny luzu zwlaszcza jak to film?
W całym filmie Stallone zagrał, moim zdaniem, świetnie. Ale na boksera, to on się nie nadaje. Nie ma tej motoryczności, podobnie, jak Pudzianowski. Typowe bokserskie antytalenty. Olbrychski lepiej walczył.
Kiedy bylem w domu,tydzien temu,obejrzałem po raz 155 tradycyjnie,Potop.I juz choćby za tę rolę,noszę Olbrychskiego na ramionach jak bohatera.
Jeden z bardzo nielicznych który nie potrzebował kaskaderów.Świetny jezdziec a poza tym to on,jako chyba jedyny po Cybulskim,zaslugiwał na miano buntownika naszego kina.
Ekranowe starcie jego i Łomnickiego,pozostaje do dzisiaj poezją.
Troche szkoda tego nie wzietego Oscara ale konkurencja WTEDY była wielka…
Wołodkiewicz z Kielc, świetny rzemiecha ligowy, stoczył 80 sparingów z Olbrychskim przed realizacją filmu Bokser, opartego na panu Kasprzyku. Uczył Olbrychskiego boksu razem z panem Stammem, który już był na emeryturze. Ponieważ znałem osobiście Wołodkiewicza, którego po latach spotkałem w Łebie, to opowiadał mi o tym. Gdyby Daniel Olbrychski trenował boks, zaszedł by dalej, niż zdobycie mistrza Polski, np… Był materiałem na, naprawdę, świetnego pięściarza.
Ten Wołodkiewicz “walczył” z Olbrychskim w tym filmie, jako Rosjanin, w finałowej scenie pojedynku o złoty medal olimpijski. To była pysznie zagrana walka.
Co ciekawe, sam siebie grał tam Leszek Drogosz.
Rywalizacja Drogosza z Kasprzykiem w drodze do Tokio przeszła do legendy środowiska.
Świetny film i przy okazji,bardzo dobry przyklad na wielkość polskiej szkoły filmowej.Oczywiscie mieli i Czesi i Anglicy swoje szkoły w tym czasie.Mięli i Francuzi…Ale nas w tej elicie nie brakowało.Jak w …jazzie.Byliśmy równorzędnym partnerem!
W grze Daniela,jesli sie przyjrzeć,jest autentyczny entuzjazm i…dostrzegalny brak montażu w bardzo wielu karkołomnych scenach.
Jego pojedynki w Potopie to maestria na skale światową! Mimo iz z Radziwiłem wcale nie siedzieli na koniach!
Serial wlasciwie bez słabych stron.Aktorstwo,muzyka,pomysł w którym powaga ściera sie z dowcipem i pastiszem…I ta fantastyczna sympatia dla głównego bohatera…Bo przecież każdy by tak chciał,czyż nie?
No i to co najwazniejsze…
ŻADEN Lupin nie byłby tym kim był Georges Descrieres.Jak żaden Kloss nie ma szans z Mikulskim
A w ogóle to…
“Grognard,szampana!!!”
Nie identyfikuję się, nie podziwiam … ale pierwszym skojarzeniem u mnie był Charlie Meadows. Tyle w temacie …
0j, to amerykanski ptodukcyjniak filmowy
Oceniamy efekt?
Od czasu kiedy lokomotywa dawała efekt przeżycia?
No i masz zagwozdkę…Musiałem sięgnąć po płytę…Barton Fink?
Pszczółka Maja ???
Może trochę -bo czasami oglądam …
Ale kompletnie nie mój styl -ani kolor włosów .
Nikt ani “nic” innego nie przychodzi mi do głowy.
Sorry ale…Czy Ty przeczytałaś moje pytamowe zapytanie?
Nie mam jednego alter ego filmowego ani literackiego, ale owszem w różnych wydarzeniach życia utożsamiałam z różnymi postaciami.
Napiszę o pierwszej. To postać literacka. Nell z Pustyni i Puszczy. Pasowała mi. Czułąm się jak Nell. To nie była 1 książka przeczytana samodzielnie, ale pierwsze która tak zauroczyła, że czytałam 11 razy. Szczególnie gdy chorowałam, a w dzieciństwie niestety chorowałam często, to ten fragment w baobabie Kraków szczególnie mi odpowiadał.
Tak bardzo chcialem zrobić pytanie precyzyjne że wyszło…mniej precyzyjnie.
Bo to oczywiste ze nie chodzi o sobowtóra,że idole i fascynacje sie zmieniają…Że dużo zależy od pogody[ducha].
Uważam ze “W pustyni i w puszczy”,pozostaje wciąż książką niedocenianą.Że niby dla dzieci…Goovno prawda!
Ta powieść ma zaskakująco wspaniale nakreślone tło historyczne,nie poddane wspólczesnemu praniu mózgu przez poprawność polityczną.
Jest wspaniale filmowa co dostrzegli pierwsi realizatorzy tego filmu we wczesnych latach 70-tych.Zresztą Sienkiewicz gdyby to wszystko napisał co napisał,np. w latach 60-tych,byłby dzisiaj jednym z najbardziej wziętych scenarzystów.I najbogatszych
Nell jest urocza.Przyznaję
Edit.
Dodam tylko ze Monika Rosca zagrała jedną z najlepszych,dziecięcych ról w historii polskiej kinematografii
A propos…gdybym sugerowała się opisem z Wiki nigdy bym nie zaczęła czytać tej sagi. Na szczęście gdy czytałam ją po raz pierwszy internet w Polsce nie istniał.
Aby wszystko było jasne…Nie mam o tym pojecia,nie interesuje mnie to itd,itp.
Po prostu fatalnie mi sie kojarzy i jesli słowo jest na poziomie okladek to ja spadam i przyrzekam nigdy więcej sie nie odezwać w…“tem” temacie.
kwestia podatnosci na sugestie?
@Vilemo ja wiele ksiazek przeczytalam, bo ktos znajomy, czesto anonimowy w necie mi polecil
@collins02 @ihtiel sienkiewicza mam komplet w postaci oism zebranych - akurat Quo Vadis to sztandarowy, ale jego tworczosc to klasyka czasow, w krorych zyl
sa jeszcze listy z Ameryki
mial dystans do zjawiska “historia” - kim by byl dzisiaj?
scenarzysta w Hoolywood i na piwo by chodzil z Tarantino?