Nie rozumeim jednego

Aby popić czym było wódkę i jest gicio. :stuck_out_tongue: Ale faktem jest, że niektóre wódki maja tak, że jeszcze się nie wypije a już wstrzącha człowiekiem.

2 polubienia

Na samą myśl o wódce robi mi się niedobrze…

1 polubienie

Wódka nie ma smakować. Jeśli Ci smakuje to masz problem!!! :stuck_out_tongue_winking_eye:

A piłaś Reddsa żurawinowego? Chyba mogłabym bez przerwy, tak lubię. To znaczy przerwa na leżenie pod stołem… Niestety nie pamiętam już tej rozkoszy… :smiling_face_with_three_hearts:

Te z ziemniaków. Ja nawet od Chopina stronię, bo mnie głowa po nim potrafi boleć, nie mówiąc o np. goooownianej Finlandii. Wódka musi być ze zboża.

1 polubienie

Takze wodki nie pijam i zadna sila mnie nie zmusi.Do czystej typu Zytnia czy Wyborowa…Natomiast Absoluta raz na pare lat,moge dotknac :rofl:
Co nie zmienia postaci rzeczy ze wodka jest u mnie w tym lancuchu,na szarym koncu.

2 polubienia

Nie nadawałbyś się na agenta 007. Wytrawne martini z oliwkami nadziewanymi migdałami jest pyszne.

Martini owszem.Ale nie wódka.Nie pijam czystej…
W drinkach,jak jest okazja,nie odmowie ale ostatnio raczej nie ma.Wolimy wino a gdy jestem sam,zostaje przy piwie.

bądźmy szczerzy: są wódki dobre, gorsze i te podłe. Przychylam się częściowo do wypowiedzi @Zirael "

Jednak jak wspomniał o smakołykach, to nadmienię że są wódki smakowe, więc chyba można je podciągnąć pod smakołyki? :smiley:
Osobiście lubię wódkę w postaci “wściekłego psa”. Lubie też rum z gazowanym napojem o smaku ananasa. Napój niestety się już skończył, więc rum czeka na duet.

4 polubienia
  • chyba nie widziałeś ostatniej reklamy z agentem 007? (choć osobiście nie przepadam za bez alkoholowym :smiley:

Z Heinekenem? To już nie Bond :rofl:

1 polubienie

Wodki to ja sie napilam jak nie miala smaku i zapachu, albo leciutki zbozowy. Ale ja mam dobry wech, nafte wyczuje nawet w drinku.

2 polubienia

Ja nie znoszę wódki!!!

1 polubienie

Popieram, niestety o oliwki nadziewane migdalami to w oliwno migalowym kraju trudno. Tylko w sklepach specjalistycznych zwanych z polska delikatesami.
Kroluje nadzienie z anchois. A wrzuć taka do martini i mozesz to wylac.

1 polubienie

Bo to humoreska mniej więcej jest tak:

Zabrał ojciec synka na ławkę przed domem, na której się umówił z kolegami.
Ci rozpracowują flaszkę, a synek zainteresowany co się tak wszyscy śmieją pyta
– Tato, dasz spróbować ? - Ojciec polewa, synek próbuje, krzywi się, wzdryga i mówi
– O Jeeeezu, tato, ale to niedobre !
– No widzisz synku - odpowiada ojciec - a tatuś musi…
:stuck_out_tongue:

3 polubienia

Biedny tata!!! A tata Juli dał jej umoczyć usta w kieliszku koniaku. Myślałam, że umrę Pocieszył mnie, że wypluje. A ona: oblizała się i rozdziawiła GĘBĘ!!! Dziwne, że jest w ogóle niepijąca… :crazy_face:

1 polubienie

Jeden raz mógł jej dać hmmm… (Dla jaj np.?) - małe dzieciaczki są ciekawe nowych smaków, dlatego się oblizała myślę :wink: Ale rozumiem Elcia Twoje przerażenie !
Wiesz… faceci są z Marsa jednak… :sweat_smile:
Ale w sumie z drugiej strony bez nich bryndza jaksiemasz. No nie mów, że nie … :slight_smile:

2 polubienia

Przerażona w żadnym wypadku! Ale jedno z drugim swoje zrobi… :sweat_smile:

1 polubienie

Obawiam się, że Hiszpania nie importuje oliwek z Grecji, a te nadziewane migdałami to tylko greckie widziałem :wink:

sa i hiszpanskie - ale to jest rzadziej uprawiany tu gatunek oliwki, no i nadziewanie tego tylko czesciowo da sie zmechanizowac.
a sledzikiem czy czerwona papryka to idzie maszynowo.
te z papryka to rzadziej, ale tez sie trafiaja w nawet w nieduzych marketach.

1 polubienie