Nie wszedłbym na Everest za miliony, bo zdecydowanie za duże ryzyko

śmierci lub kalectwa życia bez amputowanych palców.

Dlaczego ludzie chcą tak ryzykować? Dla zapisania się w annałach zdobywców ośmiotysięczników? - Przecież tych szczytów kiedyś nie było, i bardzo szybko ich nie będzie, jak również ludzi.

1 polubienie
2 polubienia

a co bys zrobil?

@waranzkomodo @whitecollarworker i paru innych
swiat ma swoich samobójców, ze akurat na wlasne zyczenie? nie widze powodow, zeby ich nie uznac za zasluzonych

Ryzyko i adrenalina to symbole prawdziwego życia. Nie żyje ten kto siedzi w domu i nie ma pasji.

1 polubienie

Pasja jak pasja.
Kolego @Devil bez ryzyka zle sie zyje.
Niejednemu wystarczy skok na glowke do pustego basenu

To jest bez sensu i narażają innych. Szczytem była żona Mackiewicza która żądała od Polski sprowadzenia ciała męża. A ratujący ile ryzykowali? Zasada powinna być prosta, Pozwolenie kraju po którego stronie się wchodzi, kaucja + ubezpieczenie. Przeciwnie powinni olewać albo strzelać na niskim poziomie z śmigłowców jako naruszenie prawa. A jak przeżyje to do końca życia praca w szpitalu gdzie leczą odmrożenia.

Nerwowy sie robisz

A kto byl Mackiewicz? Himalaista? I to byla byla zona

Nie wszedłbyś, bo z domu trzeba wyjść… a czasem i maseczkę założyć… tlenową :wink:

Tiaaa pytanie jest niebanalne.
Kazdy ma swoja cene :wink:
Osiadnieciem ludzkosci sa zwloki naszych pobratymcow zakonserwowanych w sposob naturalny odkryte, bo sie uchowaly?

Pewnie chciałbyś tyle wychodzić z domu co ja, by tyle przewędrować po tatrzańskich. beskidzkich, sudeckich, bieszczadzkich, świętokrzyskich szlakach, co ja. Po co miałbym zbierać kasę, aby zginąć w Himalajach, kiedy w Polsce tanio mogę poznać klimat gór bez takiego ryzyka.