Niebieski Kapturek

Lecz za chwilę się okazało, że dziecko nie tyle było dobrze wychowane co niedoćpane. Rzuciło się na ziemię, machając nóżkami w rozm.41 i rączkami i krzyczało “Chcę wszystko! Chcę! Chcę!” …bo tata mu kazał tak załatwiać spory.
=>Ciąg dalszy mile widziany…!

3 polubienia

???
Nic nie rozumiem…Jaka znowu babcia???Jakie dręczenie?

2 polubienia

Bo my piszemy powieść bez wydania dźwiękowego. No i wilk musi wymyślić, jak tu zdyskredytować wszystkich kolegów (nie koniecznie prawdziwie), żeby mu nikt nie odbił Niebieskiego Kapturka. To zabawa. :smiley:

2 polubienia

Dręczenie muzyką.
Mnie można Chopinem na przyklad. Z tych bardziej cywilizowanych.
Bo nie piszę o torturach diskopolo i hip-hopem.

2 polubienia

Ty wez,posluchaj sobie choć raz w spokoju, od początku do końca,koncertu fortepianowego Chopina,najlepiej Zimmermana albo dawne wykonanie Pogorelica!

4 polubienia

Obok chatki babci przechodził gajowy. Zajrzał do środka przez okno, zobaczył gramofon z płytą Chopina i zrozumiał, że stało się coś złego.Podpalił sprzęt audio wraz z płytą i była piękna pogorelica. Od tamtej pory Niebieski Kapturek już zawsze przestrzegał rad mamy i nie szlajał się z każdym po lesie lecz tylko z wilkiem.

3 polubienia

Mam uraz. Jeszcze z czasów dziecinstwa.

2 polubienia

Kazali Ci zagrać ten koncert z orkiestrą? :joy:

1 polubienie

Nie, niektorych w dziecinstwie karmili szpinakiem. Mnie przypalonymi platkami owsianymi lub kaszką na mleku, w rytm Chopina. I do tego babunia probowala wtorowac murmurandem fałszując niemilosiernie…

3 polubienia

A cóż to za “mama” ,która dziecku każe donosić wódkę z winem i ogórkami kiszonymi???
BAJKA WYBITNIE PATOLOGICZNA…
image

5 polubień

A mnie zawsze zimową porą czekał kubek gorącego mleka z czosnkiem…
bez muzyki się obyło…
Robaczki wyskakiwały aż miło…
image

4 polubienia

To straszne…!
Mnie mlekiem samym(takim tłustym z kożuchem) i bez Chopina w tle ale i tak uważam,że nie da się tego słuchać.

3 polubienia

Szła dziewczynka bardzo mała przez ciemny las,
niebieski kapturek miała, czerwony pas.
W prawej rączce sporta, a za pasem kolta
do babuni szła uderzyć sobie w gaz…

5 polubień

Odrobinke inna wersje pamietam z polowy lat 70 z przegladu piosenki studenckiej YAPA. Pozniej zdaje się utwór ukradł i spieprzyl Bayer Full robiąc z tego klepiskowe dysko.

1 polubienie

Kiedy nadszedł ranek,Niebieski Kapturek chciał odejść, a wilk chciał go odprowadzić, lecz dziewczyna tak szybko znikła mu z oczu, że nie mógł iść za nią bo go noga w biedrze bolała. Więc obmyślił jednak podstęp i wysmarował całe schody smołą. Kiedy kopciuszek szedł po nich, do smoły przykleił się lewy pantofel.
Wilk podniósł go. Był mały, delikatny i cały niemiłosiernie ubłocony.Rzekł on: „żadna inna nie może zostać moją żoną niż ta, na którą będzie pasował ten but jarmarczny.“ Ucieszył się gajowy , bo uważał że ma piękne stopy…

3 polubienia

A gajowy się vqrvił i wygonił wszystkich z lasu…

3 polubienia

I miał rację, bo co to za mazanie smołą jak węgla nie ma kto kupić. Co prawda Jarek mówi, że nie ma problemu, bo jest git, ale ja mu nie wierzę.

3 polubienia

Ordnung w lesie musi być i od tego jest gajowy, żeby pilnował. A my go popieramy i bałaganowi w lesie mówimy nasze stanowcze nie!!!.

Kartoflowi też mówimy nasze stanowcze nie!!!

:joy: :rofl:

5 polubień

Kartofel już nie jest taki pewien siebie :wink:
https://gfmp.com.pl/wp-content/uploads/KART-iko.jpg

2 polubienia

Na frytki go, na frytki… :crazy_face:

2 polubienia