Chciałam zapisać syna do poradni okulistycznej. Dzwonię od rana. Cały czas zajęte. Pełna nadziei odkrywam zakładkę: rejestracja on-line. Rejestruję więc siebie i razem mojego syna. Ok. Konto założone. Chcę zarejestrować dziecko. Klimam: rejstruj, a tam komunikat: rejestracja niemożliwa, potwierdź dane w placówce. Dzwonię do informacji, pytam jak potwierdzić te dane bez wizyty w placówce a pani na to, że ona nie wie co z tym zrobić i połączy mnie do o informatyka. Tam też nikt nie odebrał… Po (ch…) kiego grzyba mi taka rejestracja on-line.
Paragraf 22.
bo to taka informatyzacja pisana na kolanie. jak ladnych pare lat temu zaczeto wdrazac na Slasku system z prawdziwego zdarzenia to nie dosc, ze projekt ud…li to jeszcze zdaje sie szef tamtego regionu prace stracil?
Masz rację, za wprowadzenie w województwie śląskim elektronicznego rejestru usług medycznych z kartą czipową który dobrze funkcjonuje do dziś, Andrzej Sośnierz został wpierw nagrodzony a potem wywalony przez Mariusza Łapińskiego. Tego samego geniusza który później zlikwidował kasy chorych lepiej działające niż dzisiejszy NFZ.
Było to ponad 20 lat temu. Co się od tego czasu zmieniło na lepsze?
Polska organizacja i wszystko jasne.
Trzeba być zdrowym by chorować w tym kraju.
Prawdopodobnie założyłaś profil zaufany. Można go potwierdzić za pomocą wielu banków, na pocztach, w UM i wielu innych. Nie boli , raz potwierdzasz a masz już na zawsze. I na prawdę warto.
@anon18020312 Profil zaufany już mam. Być może gdybym z niego skorzystała lepiej by mi poszło… Zrozumiałam, że jeśli chcę zarejestrować dziecko trzeba założyć odrębny profil…
Właśnie to samo chciałem napisać…
Nie trzeba. Dziecko w IKE jest do ciebie przypisane.
@anon18020312 Muszę to sprawdzić. Dzięki za sugestię.
Zapisałam się na wizytę w ENEI (bez tego nie da rady niczego załatwić). Umówiony termin, godzinę otrzymałam SMS-em wraz z numerkim przyjęcia. Pojechałam do Poznania, a tam najpierw mnie ochrzaniono, że przychodzę bez umówienia się, później, jak pokazałam SMA, powiedziano mi, że u nich nie ma takiego numeru i nikt mnie nie przyjmie. Poprosiłam o rozmowę z szefem. O dziwo przyszła pani szefowa, dziwiła się, że się rejestrowałam, że dostałam potwierdzenie. Kazała czekać. Czekałam ok 2,5 godziny na rozmowę z panienką, która i tak niczego nie wiedziała.
Inny nonsens. Byłam chora. lekarz rodzinny nie potrafił :na oko" zdiagnozować, więc dostałam szereg skierowań. Jedno z badań było dostępne dopiero następnego dnia, więc zapisałam się, ale nazajutrz nie przyjęli mnie, bo… miałam gorączkę. Błędne koło. Jeszcze lepiej było z USG, bo pani w rejestracji upierała się, że MUSI być teleporada. USG przez telefon?
I tak jak Korwin powiedzial bodaj w 1989 roku:
Nam nie jest potrzebna tzw. słuzba zdrowia.Nam sa potrzebni lekarze ktorzy leczą…
Nie ma wiekszego wstydu gdy porównuje tzw. slużbe zdrowia z NHS na Wyspach…
Aby sie nie denerwować i nie przeciągać,powiem tylko ze od momentu rejestracji to oni mnie szukają a nie ja ich.
Zlodziejski i calkowicie rozkraczony system w Polsce,z pewnością nie jest żadną"służbą".No chyba ze masz szczescie i trafisz na jakiegos Judyma…Czasem nawet zdarzy sie placówka jak nie z tego kraju.Odwiedzalem kiedys kogos bliskiego w szpitalu w Cieszynie i mimo wielkiej skromnosci,bylem pod wrazeniem!
Ciekawe kto to i kiedy zreformuje…Na razie mamy na zmiane wskrzeszanie lub dobijanie trupa…
A do psychiatry też się u Was czeka 2tyg?
to długo w/g ciebie?
Do psychiatry nie trzeba czekać. Wystarczy wyjsc na ulicę z nożem i pianą na pysku.
@collins02 To że trzeba na wszystko czekać to już się przyzwyczaiłam. Chciałabym tylko żeby był ogólnopolski system zapisów online i telefonicznych - tak jak przy szczepionkach to zrobili. Jeżeli jakaś wizyta lub zabieg są gdzieś dalej - pół roku wcześniej, no może nie z wielkim entuzjazmem, ale dojadę w to miejsce, zamiast czekać w moim mieście 2 lata…
Jesteś pewna, ze tak wolisz?
Mi się nie chciało czekać i zobaczyłam w necie do którego z lekarzy pewnej specjalności jest najszybciej. Zapisałam się tam.
Hmmmm…
Mogłam wcale nie chodzić.
Szkoda czasu
@joko Jak się nie ma co się lubi, to trzeba zapłacić żeby było tak jak się lubi, albo zaakceptować to co jest… Teraz nawet do lekarza prywatnie się czeka, ba! nawet jak się ma prywatny abonament za który się płacić milion monet też trzeba czekać…