Mówił na Woodstock 2015, że jak ktoś ma zbędne 4 dychy, to może tam na miejscu nabyć jego najlepszą książkę o jego wyprawach kajakiem przez Atlantyk, z jego gratisowym podpisem.
Opowiadał, jakie miał wielkie problemy z przekonaniem żony, aby zgodziła się na tę jego kilkumiesięczną wyprawę, ale jego koledzy “pocieszali” go, by się nie martwił, bo oni się jego żoną zaopiekują,
No właśnie, i komu jest lżej na takiej wyprawie, gdy on na pewno sam, a żona co 19 minut zna z satelity jego położenie, i wie, że nagle do domu nie wpadnie…
Nie zeruj na nieboszczyku niczym nekrofag Calliphora vicina znana jest jako mucha niebieska.
Jak to mawial moj kolega, nie jestes godzien byc jego podnozkiem.
Olek miał ciekawe życie, i na dodatek wie, jak jest po tamtej stronie, ale co myślących, odczuwających, pragnących żyć i kochać, pożytecznych, harmonijnych ryb namordował, to nie da się tego ukryć, więc COR-y mu się przydadzą…
Znajdz sobie kogos innego do wymadrzania sie.
Zachowujesz sie jak scierwojad (co nie nowosc), choc one bardziej harmonijne sa
Juz Cie widze w kajaku wlasnego projektu na srodku oceanu…
I to z dobrym skutkiem te marzenia realizowal.
Jak plynal przez Atlantyk to kolezanka, tez milosniczka kajakarstwa, (oprocz pior wiecznych i kotow) zorganizowala nam mozliwosc kibicowania (na tyle, ile owczesny net i fora pozwalaly. Ale kciuki trzymalam…)
