No i ch#j

Maseczka także na zewnątrz z wyjątkiem parków i lasów.
Ograniczenia dla zgromadzeń, mszy, gastronomii, klubów, kin itp. Mały lockdown.
:pensive:
Na cmentarzach maseczka obowiązkowa.
Czy nasi forumowi antycovidowcy (elsie, harmon, humoreska) sie dostosują czy będą płacić mandaty?

1 polubienie

czego nalezalo sie spodziewac. beda nastepne obostrzenia bo jednak prezesolissimus stanu wyjatkowego sie boi.

3 polubienia

@Devil Jest opcja dla wszystkich, którzy nie przepadają za maseczkami: maska z ultracienkiej siateczki zadrukowana dla niepoznaki delikatnym nadrukiem. Oddycha się przez to zupełnie swobodnie a “kaganiec” jest. Koleżanka mi ostatnio zaprezentowała.

2 polubienia

czytalam,ze jeszcze w samochodzie tez trzeba miec maseczke.po jaka cholere,nie wem :thinking:

3 polubienia

Na wszelki wypadek.
Jak sie zarazony policjant trafi.

1 polubienie

w Anglii poki co w maseczkach po ulicy nie trzeba chodzic.Sklepy,transport publiczny-tak.Czasami nadgorliwi kierowcy autobusu,nie wpuszczaja bez maseczki,no i nie masz wyjscia albo zalozysz albo czekasz na nast.chociaz wiekszosc kierowcow ma wyje.ane na to.To samo w wiekszych sklepach w niektorych stoi ochrona i nie wpuszcza bez,mandatow nie ma,ale co bedzie sie ktos z nimi szarpal,czyli nawet przeciwnicy zakladaja,bo zakupy jednak trzeba zrobic.

2 polubienia

aha,no w sumie ma to sens :joy: :joy: :joy:,

To było oczywiste. Nie kupiliśmy remdesiviru, więc śmiertelność skoczyła. Zmarnowane pół roku na walkę z LGBT… to co mogą zrobić?
Kiedyś staną za to przed sądem, bo te strefy sami uchwalali… i tam są konkretne liczby od których można do nich trafić. Ale widać oni mogą sobie wedle uznania…

3 polubienia

Arriva sa jednak chyba bardzej restrykcyjni.Albo to kwestia losowa.Za to w sklepach,masz pelną racje.
Ja mam zawsze jakies 2-3 pod reką…

ostatnio w Morrisonie kazdy wchodzil jak chcial a jakos od zeszlego tyg.stoja “sprawdzacze” i bez maseczki ni huhu.nie wiem,jak w innych.W autobusach sa sluzbisci lub nie.tak samo jak z biletami,jedni bardzo sie przygladaja a innym wystarczy,ze machniesz i maja gdzies,ze to daysaver z przed mca :joy: :joy:

1 polubienie

Tak,regularnosci nie ma.Tyle ze u mnie akurat nie ma Morrisona w poblizu.Jednak dzisiaj byl nie lada gnój w autobusie bo sie murzyn rzucał bez maski.
Kierowca od razu po policje a ci zabrali"przedmiot". Nas to jednak kosztowalo 20 min.
Inna sprawa ze w Polsce by byl samosąd…

1 polubienie

Na murzynie czy kierowcy?
Ten lincz?

U nas?Ten lincz?
Kierowca w Anglii,z tego co widze,jest świety.
A ze w Milton Keynes widzialem to"od kuchni",tedy sie staram nie wtrącać.Znalem jednak 2-3 ktorzy stracili przez to prace

Ja mialam na myslo Polske - czy ludzie majac do wyboru murzyna bez maseczki i upartego kierowce - kogo by wybrali?
Bo w Hiszlanii kierowcy sa (przynajmniej w mojej okolicy superuprzejmi, pasazer nasz pan, a osobnik bez maseczki zostalby pewnie uszczesliwiony przrz kogos zapasowa jednorazowka albo po prostu by nie pojechal. W przypadku buntu policja lokalna pojawia sie nieomalze spod ziemi. I jak wierzga to kajdanki. Wszystko z usmiechem na ustach.
Kilka dni temu byla w mojej wiosce oblawa - doplyneli nielegalni i w nocy urzadzono na nich polowanie z nagonka.
Tu rzadko trafiaja sie takie “atrakcje”, czesciej sa to akcje na morzu zwiazane z przemytem narkotykow. Ale to dopiero uswiadamia, ze to nie tylko obrazki w TV.

2 polubienia

Brawo policja!!!
Nie pamietam czy juz pytalem…Andaluzyjczycy faktycznie tak nienawidza Basków i na odwrót,czy to tylko taka komedia?

Do maseczki się zawsze dostosowywałam. Ale swoje zdanie mogę mieć…
A w ogóle kasjerka chciała drobne, więc dałam jej portmonetkę żeby sobie wybrala. Portmonetki nie wzięła (“przecież pani jej dotykała”) i poprosiła o 4 złote. Wzięła, chociaż TEŻ dotykałam… :joy:
Poza tym chyba nie jestem antycovidowcem. Wirus jest. Tak jak Bóg wie ile innych…

W Holandii nasilono restrykcje, ale trudno się nie dziwić, dziennie przybywa do 3000 zarażonych. Zablokowano Hagę, Amsterdam i Rotterdam, bo tam zaczyna się dziać pod względem ilości zakażeń. W niektórych gminach całkiem pozamykani lokale, w innych ograniczono czas otwarcia i liczbę gości. W kolejce czekają pensjonaty i hotele. Ponownie zamknięto trybuny sportowe. Nakaz noszenia maseczek w lokalach publicznych oraz w niektórych sieciach sklepowych. Ale cały personel; machy na ryje… \Bez dużego wózka wstęp zakazany. Podwojono ilość punktów dezynfekcyjnych. Zauważam, że coraz więcej ludzi chodzi w maskach, choć to nie jest obowiązkowe poza lokalami.
Holendrzy, to w większości jakieś głupie społeczeństwo jest, bo nie buntują się, nie wyrzekają, jeżeli już jakieś jęki, to największe od strony tutejszych Polaków.

2 polubienia

Chodzi ci o te komedie 8 apellidos vascos i kontynuacje 8 apellidos catalanes? Czyli 8 nazwisk baskijskich i katalonskich
?
W podtekscie? wykaz swoje pochodzenie od pradziadka? Nie wiem kto “wymyslil” te genialne polskie tytuly?
Nie, to tylko prosta komedia, w wiekszosci kpiaca ze srereotypow.
Ale jsk trafisz na fanatyka?
Obie nacje maja wspolnego wroga czyli panstwo totalitarne probujace ich od stuleci wynarodowic (Franco promowal Andaluzje jako wzorzec hiszpanskosci, choc sam pochodzil z Galicji, jeszcze jednej krainy/krolestwa z wlasnym jezykiem i historia)
Oni z tych swoich malych ojczyzn sa bardzo dumni. Z jezykow jakimi sie posluguja tez. Ale ten wrog zwany wladza centralna jednoczesnie zapewnia bycie Hiszpanem na zewnatrz. Takie rozdwojenie jazni.
Z reguly ci “z rodowodami” od praprzodkow sa dwujezyczni. Choc nacjonalizm katalonski daje sie ostatnimi laty we znaki.
W ogole te nienawisci to zajecie dla politykow i garstki nawiedzonych. Reszta zyje swoim zyciem i nie kazdy Andaluz to byczek Fernando, nie kazda Baskijka to pyskaty material na feministke, nie kazdy Katalan to rozkapryszony intelektualista :joy:
A chuliganstwo pod plaszczykiem lokalnego nacjonalizmu/patriotyzmu niestety wystepuje. I to w kazdym regionie.
ETA co prawda poddala sie w zderzeniu z islamskim terroryzmem - starzy czlonkowie dozywaja swoich lat w wiezieniach, albo gdzies jako uciekinierzy w Ameryce Poludniowej, narybek woli pic w barach i demolowac kontenery na smieci niz konstruowac bomby (przynajmniej wiekszosc)
A walke z islamizacja to tu wiekszosc ma we krwi, nawet jak ateisci.

1 polubienie

Krzepiące!

To było oczywiste i wynika z braku myślenia rządzących. Zamiast na początku pandemii zamknąć powiaty Śląskie i stan wyjątkowy wprowadzić, to się bawili w bzdurną konwencję #zostanwdomu, a wystarczyło odseparować zarażone rejony od reszty.

Nosimy z mężem mini przylbice, całkiem jest to znośne. Nie robię z tego tytułu afer, często dezynfekuje same przylbice jak i dłonie. Na ile mogę robię wszystko online, unikam spotkań i przede wszystkim myślę, nie tylko o swoim zdrowiu, ale także innych.

3 polubienia