No proszę jaką mamy zaradną mlodzież?

No na takim dlugim locie to wiadomo, ze ludzie będą rozkladac siedzenia i probowac sobie pospac :stuck_out_tongue:
Nie wiem ile tam stopni bylo, na zewnatrz nie bylam :stuck_out_tongue:
No Cairns fajne… bylismy tam juz przelotem w czasie rejsu wycieczkowcem po Queensland. Bedziemy nurkowac, jakis lot widokowy nad rafą sobie weźmiemy… zobaczymy wodospady w okolicy. Tam ogolnie raczej w oceanie się nie plywa ze wzgledu na krokodyle slonowodne, rekiny i meduzy, więc wybudowali sztuczną lagunę :grin: Na nurkowanie plynie się katamaranem na tyle daleko, ze tam krokodyli juz nie ma.

3 polubienia

W drodze powrotnej gorzej, bo jak ląduję o 23 to nie mam jak się dostac do domu… o tej godzinie autobusy w moją stronę już nie jezdza… wiec albo hotel przy lotnisku albo koczowanie na lotnisku :smile: kiedys tak koczowalam, ale nigdy wiecej. Na szczescie tym razem i tak mam kolejny lot o 7.30 rano, wiec pojde do hotelu na 5 godzin :joy:

2 polubienia

Jak siebie znam,nie zaryzykowałbym :innocent: Ale faktycznie,jest tam cudnie.Sporo pieknych zdjęć w necie.

1 polubienie