przecież w środku tygodnia nie musimy żyć wyłącznie pracą.
Czy jak woda w waszym czajniku z założonym gwizdkiem zaczyna wrzeć, to idąc wołacie do niego: idę, no już idę?
Tak czytam Twoje zagajenie i się zastanawiam,kto tu ma ewidentną bombę,Ty czy ja ![]()
![]()
A do środka,we wtorek rano,to jeszcze daleko…![]()
Lubię gośći z taką bombą.
![]()
Za chwilę odpalę swoją, zakładając następny serwis sportowy. W tem temacie, to ja też mam niezłą, ewidentną bombę.
![]()
I jeszcze dodaję; - czemu tak piszczysz? ![]()
Nie mam czajnika z gwizdkiem. Elektrycznego uzywam.
W przeciwnym przypadku czajnik niczego cenzuralnego by nie usłyszał - nie cierpię tego dźwięku.
czepiasz się szczegółów. Wtorek to nie środek, ale jest już “wirem tygodnia”
Bombę swego rodzaju mam (choć bez alkoholową) bo już któryś tydzień ciągnę na zwolnieniu .
Nie ![]()
I to nie dlatego, że nie mam czajnika z gwizdkiem (używam elektrycznego), ale nie mam zwyczaju gadać do przedmiotów.
Owszem - gdy miałam psy, można było powiedzieć, że gadam do zwierząt, ale było to głównie wydawanie im poleceń, chociaż zdarzały się także i czułe, miłe słówka, gdy się łasiły czy przytulały.
Nie no…A w poniedziałek to był piątek,piatunio,czy jak to tam,ktoś kiedyś…![]()
![]()
![]()
Ale fakt!
Jak ktoś ma wolne to ma to tam gdzie słońce ma zakaz wstępu ![]()
![]()
Twoje zdrowie, zapomniałem dodać ![]()
![]()
naprawdę, nie gadasz do przedmiotów? ![]()
Oczywiście to żart, lepiej rozmawia się z kimś mądrzejszym - czyli samym sobą.
Naprawdę. Nie potrafię ich spersonifikować, choćby nie wiem co się stało.
Może jestem za bardzo konkretna? Może brak mi wyobraźni? ![]()
Przepraszam że się wtrące ale moje dialogi czy raczej, monologi w towarzystwie ślimaków, chciałbym,korzystając z okazji,ocalić od zapomnienia😇
W sumie, jeszcze ciekawsze były moje czasowe porozumienia z malutkim rudzikiem.Zawsze w okolicach świtu więc pewnie się w końcu zniechęcił…
Ja o świcie, funkcjonuję jedynie przypadkowo…
nie wiem jak to z rudzikiem było, bo to żwawe stworzonka, jednak w ślimaku to miałeś na pewno słuchacza😁
Kolega @collins02 proponawał zapewne temu ślimaku wyścig sprinterski… ![]()
Dobre!!!![]()
![]()
![]()
![]()
jeśli biorąc pod uwagą że z własnym domkiem (choćby szałasem) na plecach, to szanse mogły by być wyrównane😁
Kto tu wspomina o pracy? Jaka praca?
Pozdrawiam z Wrocławia.
Jakby kto był w pobliżu zapraszam na Rynek.
Ja nie zakładam gwizdka na czajnik żeby mnie nie denerwował.
Jeśli się już zdarzy założyć krzyczę do niego: “I czego tak gwiżdzesz!”
a trza było dać znać wcześniej.
Nie wkurzaj mnie…31 stopni a ja do pracy wracam jutro.
A dzisiaj mam na nowym, fachowców ![]()
Zdarza się że idąc go wyłączyć mówię “spokojnie, no już już”