Mam wrażenie, ze już nie oświeci. Teraz liczy się kasa. Klikalność i oglądalnośc. TV (żadna) nie ma żadnej “misji” wychowywania, szerzenia kultury, w narodzie. Co najwyżej jakiś program przyrodniczy, ale tylko polskojęzyczny. Za to królują chamstwo, brutalność, tandeta, manipulacje, no i wszechobecne reklamy.
Jaka byłaby oglądalność mojej ulubionej Wielkiej gry? A stąd wpływy z reklam? Pewnie niewielka. Przetestujmy: ilu z nas by oglądało?
Sznuka bardzo sobie cenię i oby żył jak najdłużej
Mało widowiskowa???
Od kiedy wiedza nie jest widowiskowa?
No ale niestety telewizja jest dla…[“…ja nie będę się wyrażał”-z jakiego to filmu?]
Zapewniam Cię, że dla wielu bardziej od wiedzy widowiskowe jest mordobicie i trup ścielący się wkoło. Ewentualnie ploteczki
Kiedyś mieliśmy 2 kanały i paradoksalnie, pod wieloma względami,bylo lepiej…Możliwość wyjścia z tego łajna jakie jest teraz, zawsze istnieje.Ale chyba już tylko na papierze.
zawsze można wyłączyć telewizor i sięgnąć po książkę.
Ale ja nie o tym.Rozmawialismy o teleturniejach…
Jeśli porównać procentowo, obecnie w 95% poświęcam czas na czytanie a najwyżej 5% na tv.Nawet w Anglii gdzie choćby BBC, jest na nieporównywalnie wyższym poziomie.
Ja pisze, ze jak dla “wspolczesnego odbiorcy” malo widowiskowa
A czy wiedza jest mało widowiskowa? Dla mnie nie.
Wspolczesne studio TV tez nie musi przypominac celę mnicha.
Zresztą rozmawiamy trochę o sf, bo to nie wróci
Wielka Gra miała jedną wadę, pytania z hermetycznych wąskich dziedzin w stylu “Co napisał Mozart w liście do swojego kuzyna w roku 1782?” Właśnie to było mało widowiskowe. Jak również to, że grał jeden zawodnik,nie było elementu rywalizacji ( z wyjątkiem pierwszego etapu)
Masz rację, ale i tak był to teleturniej dający widzowi dużo wiedzy (z dziedziny, którą się interesuje). A widowisko? Dla mnie to mniej ważny element.
Brawo
Podziwiam, to było bardzo trudne.
I jak było z tym bigbeatem?
NIe wiem, muszę obejrzeć ten odcinek na VOD