Droga dobra ale znając życie znów to spieprzą.Okaże się że w mieście jest 10 sklepów które to realizują i to bardzo drogich.
Noo bo nie wszędzie jest terminal odpowiedni. A to rozliczyć trzeba. W dziczy nie skorzystasz. Tylko hotele i ośrodki a te są drogie. Te 500 zł to kropla w 5-gwiazdkowym pensjonacie potrzeb.
Doczytałeś? nie tylko bon turystyczny ma być w ten sposób a również 500+
Nie czytuję linków raczej ale zerknę…
OK.
Cóż, informatyzacja to przyszłość i szybkość. Łatwiejsza weryfikacja, kontrola i inwigilacja
Ale też nabijanie kasy swoim. Już napisali że chodzi by z 500+ nie łatano budżetu domowego. Wydaje mi się że liczą po prostu że znacząca część osób nie da rady bonu wykorzystać.
Przy okazji ogłoszenie parafialne. Kupię każdą ilość bonów 500+ i bonów turystycznych. Cena 230 PLN.
Polak potrafi. Zacznie się handel kodami
Kontrola, na co wydawane jest 500+ wcale nie byłaby czymś złym. Nie byłoby papierosów i alko za pieniądze na dzieci.
Oczywiście ale jak zwykle to spieprzą bo pewnie zakupów w biedronce za to nie zrobisz…
Dlaczego nie???
Bo PIS nie cierpi dużych sieci. Już były zapowiedzi że rejestracja w tym bonie turystycznym będzie uzależniona czy zatrudniasz ludzi na umowę o pracę .
Jestem za zatrudnianiem na umowę o pracę. To daje ludziom poczucie stabilności i zdolność kredytową A Biedronka, co by o niej nie powiedzieć zatrudnia na umowy o pracę.
Tysz prowda.
A ja jestem za tym by pracownika nie okradało państwo. Na umowę o pracę zarobisz wiele mniej niż na zleceniu. A poza tym w branży turystycznej zatrudnienie kogoś na stałe jest… Powinny być umowy sezonowe i ochrona pracodawców przed chorobami pracowniczymi(zus powinien płacić od 1 dnia) Na tę chwilę to pracodawca dostaje najwięcej w dupę.
Te bony to próba duszenia inflacji albo jej opóźniania.
Dokładnie. Zrobią problem z realizacją i wielu ich nie zrealizuje. To takie kartonowe czeki bez pokrycia które Morawiecki dawał. Zaraz też się okaże że firmy zwrot za płatność bonami będą otrzymywały po 3 miesiącach.
To takie malowanie trawy na zielono, bo wysycha. Ale na farbę też zabraknie. Razem z trawą.
Ale wiesz co to wzmocni? Realne bezrobocie bo przestanie się opłacać nie pracować.
Do tego dodaj wzrost płacy minimalnej. Już obniżyli, w stosunku do tego, co obiecywali.
Nie ma z czego.
Wczoraj byłem na obiadku w fajnej knajpce. Po kilku słowach miła pani właścicielka spytała się czy może dosiąść. Zanim otrzymałem jedzenie usłyszałem że od początku roku uciekło od niej kilka dziewczyn bo nie opłaciło się za 2500 miesięcznie robić. Bo przed wyborami bezrobotni dostawali dodatki, no a dojechać do pracy trzeba. A teraz pracownice wracają z pytaniem czy jak się skończy zasiłek mogą pracować… Ludzie co za szczyt bezczelności.