Coś pięknego. Przegrywamy 0:1 z Islandią i jeszcze Glik załapał kontuzję.
1:1 Zieliński.
Od tego meczu, to zaraz mnie zęby wypadać będą.
Coś pięknego. Przegrywamy 0:1 z Islandią i jeszcze Glik załapał kontuzję.
1:1 Zieliński.
Od tego meczu, to zaraz mnie zęby wypadać będą.
1:2 Bez komentarza.
Sledzilem ten mecz choc nie na wp…
Prowadzily 2:0 a potem wszystko bylo na styk i to chyba nie byl zly mecz.Brzmialo to jak z Holandia tyle ze Holenderki sa lepszym zespolem i tamten punkt nalezy cenic wyzej…
Nie zgadzam sie z tym “dostarczaniem”.To jednak byly inne mecze niz ta paranoja z Serbkami.No i 2:3 to nie 0:3…Ale faktycznie,chcialbym by wreszcie wygraly,chocby 3:2
Moge tylko podgladac na razie Zvereva ktorego nie znosze ale nic innego nie transmituja…
Prawde mowiac,malo mnie takie mecze obchodza…Orly Gorskiego tez przegraly przed mundialem ostatni sparing 1:4…To tylko zaciemnianie obrazu a jeszcze kontuzje sie lapie…
Nie rozumiem terminu takiej gry.Jesli sie ekipa nie zgrala dotad to ten mecz juz w niczym nie pomoze…
To co się dzieje na boisku przypomina mi piłkę plażową między turystami.
Domyslam sie.I wszyscy tylko mysla o koncu.
No. ale chociażby odrobina przyzwoitości by była. A tu takie sobie bieganko i czasem piłka przypadkowo odbije się o któregoś z naszych…
Ale remis jest…Kto to jest ten Kozlowski?
Nie znam. Ta bramka taka fuksiarska, bo wykonanie takie takie sobie. Ale piłka wpadła odbijając się o coś. Z powtórki widziałem, bo oryginał przegapiłem.
Krejcikowa i Gauff. Mały komentarz, Gauff była jedną z faworytek, tylko że zapomina się, że mając 17 lat intensywność gry na wielu turniejach robi swoje. Krejcikowa choć grała bardzo inteligentny tenis, dzięki czemu też wygrała, to również otrzymała prezent od Gauff, w postaci załamania kondycji. Ona nie jest jednak robotem.
Tie break był bardzo wyrównany i wyglądał na to, że przypadkowo wygrany przez Czeszkę… Drugi set był pozamiatana, chociaż pod koniec przebudziła się Amerykanka kiedy było 1:5.
Teraz mam stresa, bo mecz się zaczął. 2:1 dla Świątek.
Zapowiada się walka gladiatorek.
Pierwsza obawa, Sakkari zaczyna grać męski tennis, dzięki jej silnie ukształtowanymi męskimi ramionami…
Uff, 3:2 dla Świątek. Dużo przewag.
Iga nie gra jeszcze swojego. Walka punkt za punkt.
Tak, ale teraz Sakkari gra o wygranie seta. Świątek przełamana…
Odnoszę wrażenie, że Iga przegra tego seta.
Też…
I stało się, magia uleciała…
To nie koniec. Ale z Igą coś jest nie tak…
Ona jest zwyczajnie przygniatana często silnymi i równymi wymianami przeciwniczki. Muskulatura działa
O jeden trening za mało z Nadalem…
Ta Sakkari, to jak Serena i ta jej siostra.
Nie ma co ukrywać. Do tej pory, Sakkari jest lepszą zawodniczką.