Belfer jest z Canal+. Pierwszy sezon hit, drugi najsłabszy, a obecnie emitowany trzeci zaczął się rozkręcać od połowy.
Obejrzałem i to z wielką przyjemnością!
Faktycznie trudno to porównywać z poprzednią wersją…Inne aktorstwo ale tym razem,wcale nie twierdzę że gorsze.Moze mniej zapadnie w pamieć ale to chyba normalny los kolejnych wersji…Tym bardziej,po ponad 40 latach…
Wszystko to jest jednak w cieniu wielkiego wydarzenia jakim,moim zdaniem,są w nowej wersji"Chłopi"
Nie moge znalezć tematu w którym była o tym mowa…
Aaa…tak.Teraz sobie przypominam.Chyba coś machnę wieczorem.
A co do Oscara…Malo mnie to dzisiaj obchodzi.Wajda dostał,Pawlikowski także plus nagroda w Cannes i to co najważniejsze juz mamy
Ale w przypadku Chłopów nie liczyłbym na nic bo jakoś nie wyobrażam sobie ani zrozumienia ani docenienia akurat za Atlantykiem.
A przeciez choćby Dorota Stalińska zasluguje tutaj na brawa na stojąco!
Ostateczna ocena:zdecydowanie hit ale mimo wszystko wynika to z faktu jakiejś niemocy, by nie rzec impotencji w stanie jakiej znalazło się polskie kino.
I na tym tle nowa wersja robi pozytywne wrażenie.
Nie wiem gdzie byśmy dzisiaj byli gdyby nie P.Pawlikowski.
Sam sobie prorokiem będąc
co prawda rezysrka uznala fakt, ze film nominacji nie dostal za spisek sil nieczystych…
Bzdura.
To ciekawa rzecz ale dla nich raczej niezrozumiała a w Polsce taka metoda videoclipu w odniesieniu do lektury to raczej zamach a nie oryginalność…
ogolnie tematyka Chlopow jest uniwersalna, wiocha ze swoimi prawami wszedzie podobna - i inaczej Reymont nagrody Nobla by nie dostal.
a co do filmu?
czasem jest tak, ze wszustkie skladniki sa perwszej jakosci, ale jakiejs iskry bozej zabraknie?
zreszta jak cos mi sie p uszy obilo to nominacje byly wg klasycnego klucza typu rozterki mlodego Wertera - byc dyplomatą czy dyplomatką .
i tak skrzyzowanie Barbie z Oppenheimerem to szczytowe osiagniecie genetyki kinowej XXI wieku,
Reymont dostal Nobla za walory literackie a nie, nazwijmy to,etnograficzne
Dla mnie ten film był bardzo udany,pomyslowy mimo iz tego rodzaju grafika pojawia się w kinach od bardzo wielu lat gdy przed projekcjami prezentowane są rozmaite krótkie metraże.
Przynajmniej ktoś spróbował innego języka.A ze z samym Reymontem ma to malutko wspólnego…Cóż…Przecież nie o to chodzi by przenosić na ekran cytaty co do linijki…