Muza… jak balsam na dusze, jak najlepszy odstresacz, cudny “uwalniacz” kiepskich nastrojów, poprawiacz wszystkiego co czasem gniecie nas od środka i wokół przytłacza .,…
Dalej nie piszę, bo byłoby za długo.
A i my o własnych gustach muzycznych nierzadko tutaj (i cudnie) !
A jakiej muzyki słuchali Wasi rodzice? Pamiętacie?
No i czy te nuty w jakiś sposób na Was wpłynęły, ukształtowały Was może? .Zaważyły na Waszym guście muzycznym? Została Wam jakaś słabość do niektórych kawałków, które słuchali, czy wręcz odwrotnie …? A może w ogóle była cisza w domu …?
Powiem Wam, że przed wstawieniem tego posta zapytałam o to moją Mami i podała mi dwa tytuły piosenek wraz z wykonawcami
Intryguje mnie bardzo czy się tu pojawią
No i strasznie jestem ciekawa Waszych wypowiedzi !
Wstawiajcie linki
Niech nam zagrają nasi “starzy”
Tato lubil opere i wloskie i francuskie piosenki z lat 50/60/70
Za rockiem nie przepadal. Mama do dzis moze i zyje bez “podkladu” muzycznego. A gustow muzycznych chyba nie ma. W kazdym razie sie nie ujawnila.
Obu. Jako szczeniak puszczałem im płyty na Bambino-4 do rana …
Ciekawe kto w ogóle kojarzy takie cudo jak Bambino-4. O lepszym sprzęcie to ja nawet nie marzyłem bo nie wiedziałem że istnieje …
Posłuchaj Aszka_ tego. Zwróć uwagę na perkusistę. Nagranie celowo wziąłem z filmu, bo tam go widać. Powinno od razu wskoczyć. Dla mnie mistrzostwo.
Nie koniecznie faceci nie lubią muzyki poważnej, ja lubię od młodszych lat, jednak muszę mieć swój wolny czas, by wysłuchać do końca - inaczej się nie liczy. Dookoła siebie nikogo nie znam by ktokolwiek to lubił, jednak będąc w Italii to całe rodziny i słuchały i przebywały także w operze na spektaklach do końca, pomimo że bilety nie były tanie. Jednak nie jestem mono, także słucham inne rodzaje muzyki