Jesteście czyimś przyjacielem ?
Ktoś Was tak nazywa ?
Potraficie ?
Macie własnych ?
Wierzycie w przyjaźń ?
Jakieś doświadczenia ?
I w końcu jakie cechy posiada prawdziwy przyjaciel wg Was ?
Wydaje mi się, że mam. Przynajmniej tak sądzę ponad 10 lat …
Nie posiadam i nie wierzę.
A jakie cechy? Przede wszystkim szczerość, troskliwość, wrażliwość, bezinteresowność. To ktoś kto zawsze cię wysłucha.
Mam takie trzy osoby.
Zona,syn i siostra zony.
Na nich moge liczyc w kazdej sytuacji.
Tak jak oni na mnie.
Wierzę i mam.
Mama osoba, która ze mną jest od zawsze.
Maz jest od jakiegoś czasu, ale odnoszę wrażenie, że jest od zawsze. Chodzacy spokój i optymizm, człowiek który potrafi zabrać mnie tam gdzie myślę, który wie jak zachować się przy mojej chorobie, który jest mimo, że sama chętnie bym od siebie nieraz uciekła, który niepozwala mi źle mówić, myśleć… Dzięki niemu wierzę, że jeszcze będzie dobrze, kiedy jest źle. Wiem, że przyjaźń to obowiązek a nie tylko korzyści…
Tak myślę ze mam przyjaciela takiego na dobre i złe.
To do rze,bo,czesto,przyjaciele’’ sa tyylko na dobre
Przyjaciel to tylko słowo… u każdego idą za nim inne emocje. Ja trafiłem na wielu fantastycznych ludzi… niektórzy są przyjaciółmi… a inni tylko fantastycznymi ludźmi… Trudno powiedzieć jak wielka jest ta różnica.
Ale trudne pytanie.
Przyjaźń to często nadużywane określenie dobrej znajomości, ja chyba mam dobre znajome .
Jedna z moim bliskich koleżanek kiedyś mi powiedziała , że nie jestem tą do której można przyjść z flaszką wina żeby się w rękach wypłakać, ale najukochańsze dziecko pod opieką zawsze zostawić można, pomocy nigdy nie odmawiam , często sama wychodzę z inicjatywą obserwując to i owo.
Inna kumpela strzeliła focha, obraziła się na dwa miesiące, pewnego dnia przyszła z drobnym prezentem i wykrzyczała mi w twarz -
Ewa, potrafisz być boleśnie bezpośrednia, wkur…aś mnie , ale po czasie zrozumiałam,że w taki sposób chciałaś mi otworzyć oczy na prawdę i dałaś mi z siebie więcej niż moja przyjaciółka , przeprosiła mnie i kumplujemy się nadal.
Myślę, że mogę o sobie powiedzieć, baba godna zaufania, dzięki temu mam zaufane i sprawdzone koleżanki przez ponad 25 lat.
Też jestem zdania, że nie należy pochopnie rzucać słów na wiatr .
@anon75849589 Slowo przyjanz sie ocno zdewaluowalo.
Ludzie znajacy sie tydzien,zwa sie przyjaciolmi, nie bedac nawet d9brymi kolegami,nic o sobie nie wiedzac.
Wiem @Leone_Marco, że tak jest, kilka komplementów i uśmiechów a niektórzy obrastają w piórka, yupiiiiiiii mam przyjaciela …
Ja mam tez suke za przyjaciela))
Piekny Chart Wegierski,nie odstepuje mnie na krok)))
prawdziwego przyjaciela sie ponoc w biedzie poznaje
mam nadzieje, ze takiej okazji miec nie bede
a co do ludzi ktorzy bezinteresownie uruchomili lancuszek dobrej woli? czesto anonimowo? troche takich jest na swiecie
Jest nieźle. 10 lat, to całkiem sporo. Ważna jest też intensywność (choć nie zawsze) …
Ja właśnie czas niezachwianego trwania takiej relacji między innymi, stawiam bardzo wysoko w tym temacie
I pewnie to Twoje “wydaje mi się”, albo “tak sądzę” wynika być może z tych 10 lat (dla niektórych weteranów zaledwie) Ale to i tak szmat czasu !!!
Szczerość w ogóle nie ulega kwestii.
Troskliwość, wrażliwość i “cierpliwe wysłuchanie” wszystkich, a w każdym razie większości trudnych doświadczeń przyjaciela, to cechy wrodzone, czy charakterologiczne (chyba… ), albo które się ujawniają z powodu tej cudnej więzi przyjaźni?..
A bezinteresowność? To dla mnie jedna z najwspanialszych cnót człowieka ! W ogóle! Jedno z najpiękniejszych słów na świecie
Nawet chciałam kiedyś wątek na temat tej cnoty zapodać, ale się grzebałam i nie wyszło
Czyli generalnie rodzina Leoś, to się ceni !
Masz szczęście powiem Ci, cholerne !!
Ale oprócz więzów krwi, coś, ktoś… ?
Niestety,juz sa po tamtej stronie.
Juz bardzo dawno.
Ogolnie jestem pozytywnie nastawiony do ludzi.
Ale jakos od tamtych czasow,nieumiem kogos blizej dopuscic.
Mama !
Dla mnie też zawsze była i jest największą przyjaciółką, więc rozumiem Cię @ratatujka, jak stąd na antypody
Ale Twój mąż… po prostu słów mi zabrakło …
A korzyść w przyjaźni ? Fatalnie dla mnie brzmi…
Buś!
Szczęściara !
Mojej już nie ma na tym świecie…