Swieza krew jako lek? Byla od zawsze.
Temat na horrory rodem co najmniej z epoki kamienia łupanego.
Jak wiesz jestem zwolenniczka trunkow rzaczej nie bedacych destylatami. Aczkolwiek technologia otrzymywania trucizny nie jest mi obca i czasem lepiej przepedzić niz spozyc utopione zombie w postaci drozdzy.
Zycie ma okreslony zasieg temperatur i swoje wymagania ma.
I nam nic do tego.
Czy maslo moze zaplesniec? Czyste nie,
Ale to co sprzedają jako maslo? Tak.
Wino i ocet? Vino y vinagre? Jak sie beczka skazila zla fermentacja? To sie diabla siarka wykadza i Brukseli plus WHO nic do tego.
Co do kulinariow to moim wrogiem sa programy typu masterchef i paru kucharzy z jakimis tam widelcami i gwiazdkami produkujacy pasze dla rozentuzjazmowanego tlumu. Kudlata tez😉
Ale nie po obróbce termicznej, bo wtedy są już ludzko-diabelskimi wynalazkami…
Soczki owocowe też nie są takim cudem. Zawierają zbyt wiele fruktozy. Owocowo -warzywne mieszanki soków, lub soki warzywne są bardziej odpowiednie dla naszych organizmów.
Może, ale ja kocham 100 % sok pomarańczowy…
@joko dieta zbilansowana?
To zalezy od przemiany materii i okolicznosci.
Ja z tzw. dieta kosmonauty, czyli jak przetrwac w stanie niewazkosci? Zetknelam sie w takim dziwnym miesieczniku Problemy. Jako dzieciak przed podstawowka. Nie pamiętam czaso, kiedy nie umialam czytac. Malo kto wie, ale te technologie - liofilizacja czyli zupki w proszku, gotowe dania - analiza jak nasze kubeczki smakowe reaguja w warunkach ekstemalnych czy w zestawieniu z innymi smakami? Jak ludzie zyja zamknieci w puszce i sa skazani na samych siebie plus technologia i ewentualne wsparcie z Ziemi? Nie tracac zmysłów?
Wybacz, ale nie mam pojęcia o co Ci chodzi. Moja sokowirówka nie liofilizuje a ja nie wybieram się w kosmos. Zupek w proszku też nie jadam ani nikomu nie polecam
Nie piszę tego z przekory, ale ja wolę pomarańcze w całości a nie jako sok. Bardzo je lubię, ale jadam niewiele, bo rzuciłam palenie i muszę uważać na to, co jem. Za jabłkami i burakami nie przepadam, ale sok z nich (mieszanka) jest całkiem w porządku
Pewnie, że bardziej mi smakują napoje (jabłko z miętą - hortexu - albo samo albo z dodatkiem wódki), ale one są słodziutkie, więc…
Chodzi mi o to, ze ludzi na sztucznie przetworzonym jedzenu, w obiegu prawie zmknietym (stacja kosmiczna) da sie utrzymac przy zyciu.
A liofilizacja - suszenie w prozni czy pd zmniejszonym cisnieniem? To jest tehnologia “kosmiczna”. Zreszta wiele takich pomyslow jak chocby rzepy , laminaty a nawet wchodzac na Twoje podworko - plomby swiatloutwadzalne, krore zastapily amalgamat? Wiele mikronarzędzi? Joko. Jak nie moge spac, czytanie i ogladanie mi sie znudzi? To wedruje po takich ciekawostkach.
A weź Ty mi z tymi sztucznościami… Ja tu o pomarańczach i soczkach (świeżych!), a Ty mi z jakimś paskudztwem wyskakujesz. A tfu!