Fajny dowcip zapodał @ZiraaeL , to ja na poważnie zapytam:
Miał ktoś z Was wymieniane soczewki z powodu katarakt? Jeżeli tak, to który typ soczewki wybraliście i jakie były tego konsekwencje?
Nie mam w ogóle soczewek. Tylko okulary.
Moja mama ma wymienione. Konsekwencje? Nareszcie zaczela widzieć. Ma bisferyczne, więc czasem okulary potrzebne (sa tez trojsferyczne, gdzie w zasadzie okulary zbędne)
Marudzila, ze kolory troche inaczej widzi. Mozliwe.
Sama operacja w zasadzie moze byc metoda ambulatoryjna. Mame zostawili na jedna noc na obserwacji przy wymianie pierwszej.
No i pozniej ograniczenia w schylaniu sie i wysilku dopoki ranka w oku sie nie zablizni i organizm soczewke zaakceptuje
Mnie to czeka, i skłaniam się ku trifocal, ale piszą, że jazda nocą stanowi problem. Dlatego liczyłem, że ktoś ma doświadczenie…
Wszystko, co sztuczne, obce mi jest.
Paznokieć, endoproteza, rzęsa, włos, szczęka.
.tudzież cycek.
Na szczęście nie.
Ale jazda nocna to chyba bardziej zalezy od stanu siatkowki niz sztucznej soczewki? Zapytaj okuliste - bo to sie moze wiazac z tym, na co skarzyla sie mama (juz chyba nawykla) - nieco innym dbieraniem kolorow.
Jazda nocna jest niedobra, jak ktoś ma przejaskrawienie. Chodzi o światła z naprzeciwka. Wiem coś o tym, oj wiem…
A to zastanawiające, w jaki sposób ubrała w słowa i wytłumaczyła okuliście swoje postrzeganie kolorów?
-Te. Panie doktor. A ja to wszystko, co czarne, widzę na różowo.
Niezupelnie. Mamusia ma zdiagnozowana hipochondrię gadatliwą. Nie bylo tak lakonicznie