Nie byłem fanem Trubadrów, ani osoby Krawczyka. ale nie mogę zaprzeczyć, że w polskiej muzyce był i odegrał w niej dużą rolę. Informuję zatem wszystkich, którym twórczość piosenkarza nie była obojętną.
Osobiście uważam, że Krzysztof Krawczyk miał niesamowity potencjał, którego nie wykorzystał.
Wiem, że miał COVID-a i trafił po jego zachorowaniu do szpitala. Przez ostatnie tygodnie się z tym problemem zmagał. Czy COVID-19 był bezpośrednią przyczyną śmierci, tego nie wiem. Miał jeszcze kilka innych chorób.
Czytałam przed chwilą - żona pisała ze nie covid… Wyszedł ze szpitala zw sobotę, niby juz wyleczony…
Ale ten covid tak działa! uszkadza człowieka. Powoduje udary lub zawały. Mój tato tez miał covid czuł się źle ale nie tragicznie. A nawet jakby zaczynało się poprawiać, bo temperatura spadła i nagle zmarł.
Musze powoli jechać ale moze,jedno slowko…
Nie cierpialem Trudbadurow jak malo kogo.Nawet gdy bylem dzieckiem.
No to jak mogłbym lubic Krawczyka???W dodatku z kpiarską etykietka polskiego Elvisa…
A jednak zgadzam sie z Twoim wstepniakiem.
Krawczyk lubil scene a scena jego.Mial ciekawy glos a jego plyta z rosyjskimi piosenkami [ostatni raz slyszalem to ponad 25 lat temu…] mogla sie naprawde podobac.
I znowu temat wracajacy jak bumerang…Gdyby Krawczyk zyl i tworzyl ze tak to nazwe,w lepszym swiecie gdzie fonografia nie leży ani nie kwiczy,moze byloby wiecej piosenek,ciekawych pomysłów…
Tak czy siak,to koniec pewnej rozrywkowej epoki.Pewnej"gwarancji"dla rozrywki"lekkiej,łatwej ale faktycznie,czasem nawet przyjemnej".Cóz…Moze taką pozytywna w sumie opinie,wymusza we mnie wpolczesność?A moze slabość do atrakcyjnych melodii ktore dzisiaj pewnie są"obciachem"
Z pewnoscia zaś odszedl piosenkarz ktory posiadal dykcje ktora dzisiaj mają raczej tylko aktorzy.
“Parostatkiem piekny rejs…”[dobiegł końca]
Trubadurzy należeli do takiej papki, nazwijmy to, poslskiej muzyki młodzieżowej i poszli drogą, którą zapoczątkowali Czerwono Czarni, Czerwone Gitary, No To Co i coś tam jeszcze.
Póki z Trubadurami był jeszcze Poznakowski, zespół zapowiadał się obiecująco, ale po jego odejściu zaczęli grać takie bla, bla, jak te inne wymienione zespoły. Niemniej jednak, w Polsce Trubadurzy i Krawczyk cieszyli się wielką popularnością, którą można by było z grubsza potraktować geograficznie.