Uwazaj, bo wprowadzą stan zagrozenia
To jest dramat.
U słowian to nie przyjdzie.
Jakby co przeniosę się do jakiegoś raju alkoholowego.
Wolność.
Ty jesteś w raju alkoholowym.
Alkohol zdrożał i to ma byc raj?
Jak tam z kotem? Wylgal się z aresztu?
Cena nie gra roli. Zrezygnuje z jedzenia, gazu i prądu.
Spokój. Pies go zaatakował, Misiek go pogonił, można rzec, że dosłownie skroił mu skórę i już po sprawie.
Dziś spędziłem z nim prawie cały dzień, niedawno się rozstaliśmy. Misiek, to już poważny, stateczny kot, w domu spokojny i przyjazny, ale robi tylko to co chce.
Byłem u weta z tym mniejszym, Mruczkiem, który jest rówieśnikiem Miśka, też maluchem nie jest, bo waży 5,4kg. Z Miśkiem we wtorek. No i ten mniejszy bardzo rozrabiający i zabawowy jest.
A ten pies to jakas rasa myśliwska, ze kota zaatakował?
Nawet nie wiem, jakiej rasy. Wiem, że taki na ponad 30 kg, z krótką, gładką sierścią i jasną.
Sprawa skończona, Misiek cały i zdrowy, nie ma więc czym się więcej przejmować.
Niby to był pies nieagresywny i niby po raz pierwszy zaatakował kota. I niby niecałe półtora roku miał.
Moze i miał, bo głupi
Ale cho co choci?
O psa, ktory zaatakowal kota, to znaczy żbika kolegi @birbant .
Każdy jakoś odreagowuje. Ja przez pracę mam taki ruch w ciuchach, że rozpisałam sobie, co kiedy przyszło, kiedy odesłać, bo już się gubię w mierzeniu.
A ja właśnie z ruchu do domu wróciłem, zrobiłem sobie spacer na 10 km. Polami zaszedłem na Niemcy i nałykałem się świeżego powietrza. Dobrze spało się będzie.
Po piwo wstąpiłeś?
U mnie zawsze piwo w lodówce jest.
To wywołałoby powstanie?
aby do wtorku choć
Jak przestanę mieć obawy przed wypiciem setki cytrynówki po dniu pracy tzn, że powinnam zmienić zawód. Tymczasem poszukam, jakie ziółka mi się już skończyły i dokonam zakupu.
Zapal skręta