W Kutnie, to ja ostatni raz byłem…, bodajże w 80 roku…? Coś koło tego.
Strusie są podobne, tylko większe i innego kształtu, mają inne kolory i inaczej się zachowują
A także gdzie indziej mieszkają i co innego jedzą
Nawet mi go nie przypominaj
Kto z kim przestaje…
I chyba mają trochę większe jaja?
To teraz ten ptaszek bardziej z pelikanem kojarzy mnie się…
Bo to prawie jak pelikan, tylko mniej pelikani a bardziej gąsiorski
A może mniej pelikański…?
Albo pelikanowaty?
No co Wy?
Nie widzicie, że to nie ptaszek tylko ptaszkowa?
Stopień spelikanowienia ptaka obliczamy mnożąc ilość różu przez długość nóg i współczynnik dziobowy. Nie pamiętam tylko skąd wziąć ten współczynnik. U mnie go nikt nie ma, popytam jeszcze u sąsiadów.
Ale zauważ, kolego, że nasza koleżanka @joko zna się na ptaszkach…
A tego współczynnika poszukam w mojej okolicy, jak znajdę to przywiozę. A koeficjent może być?
Ptaszkowa? Z Ptaszkowa pochodził mój kumpel. Straciłem z nim kontakt, wiem tylko ze teraz mieszka w Rybowie…
Pewnie ze się zna, to widać i prawie że słychać…
Ale nie aż tak się znam, jak Ty
Słychać też?
Nikt się tak dobrze nie zna jak Ty
Ja tylko dobrze znam jednego, bo mam go od urodzenia…
A ja nie mam od urodzenia
Jednakowoż znawstwo ptaszków imponujące u Ciebie…
Zazdrościsz?
Trzeba go wysłać na kurs odzazdraszczania. Mój znajomy kiedyś był i sobie chwalił. Przed kursem wszystko ludziom zazdrościł a po kursie miał wszystko gdzieś Niczego nikomu nie zazdrościł… Jeszcze się na kursie piwa opił… Ale to niejako przy okazji, bo siedziba kursu przy browarze była…
A co Ty… A niech sobie zazdrości. Chociaż raz ktoś mi czegokolwiek zazdrości