To yl najlepszy szef,jkiego znalem,prawie,jak kumpel.
A moze nawet lepszy,niz niejeden kumpel
To nie jest takie proste i ma to swoje uzasadnienie
Napisze pozniej jak to sobie uloze w prosta calosc - to sie wiaze z psychologia grupy
Teraz tylko nadmienie ze jakkolwiek jestesmy coraz bardziej indywidualistamy to bez spolecznosci nie przezylibysmy zbyt dlugo wiec od tej spolecznosci jestesmy zalezni (ergo: od jej opinii tez)
A ja w 200%!!!
Takie uwagi, ze nie zalezy nam na innych to sa tylko nasze pobozne zyczenia
Jestesmy w koncu od innych zalezni i to w wiekszym stopniu niz nam sie wy
@Leone_Marco znam wielu zarozumiałych bufonów , zakochanych w sobie.
Z jednej strony dobrze znać swoją wartość , ale bez popadania w skrajności.
Kultura osobista , normy obyczajowe , zasady moralne , powściągliwość i takt zawsze będą w cenie.
Masz racje!
Tak jak stwierdzilam powyzej juz przyznaje ci ja w 200%
Wyobraź sobie świat , w którym nikt nie liczy się ze zdaniem otoczenia , każdy zacznie postępować wedle swoich potrzeb i widzi mi się …
No wlasnie, dlatego zostaly stworzone normy!
Ale jak wszystko na tym swiecie nie sa one idealne, wiec mozna je uzupelniac i poprawiac, ale nigdy nie skreslac
@ata-ata nic dodać nic ująć , a każdy niech sam dokona swoich wyborów , jament.
Wiesz, co innego nago do pracy (norma spoleczna) a co innego “jedna pani drugiej pani”. Np. dziecko nie przechodzi do nastepnej klasy i komentarze sasiadow: “idiota”, “na pewno zboczeniec”, “teraz zejdzie na zla droge” itd. A dziecko np. bylo chore (a w ogole CO TO KOGO OBCHODZI).
Zgadzam sie, ale inaczej rozumiem pytanie. Nie chodzi o normy spoleczne tylko o zwykle ploty. “Jezus Maria, nieslubne dziecko, co na to ludzie powiedza”. A niech sobie mowia co chca!
Odrozniam plotki od
- opinii
- krytyki
- zdrowego zainteresowania druga osoba
To z pewnoscia, ale ja tak akurat zrozumialam pytanie…
To juz H.G.Wells opisal.
Nie czytałam , jasnowidzem też nie trzeba być , żeby wyobrazić sobie skutki zachowań bez zahamowań.
Nasz rozum nie zawsze jest dobrym doradcą , czasem warto posłuchać innych.
Sztuka sluchania nie jest zawsze łatwa i zawsze opłacalna.Moze przyczyniac sie takze do naszych błedow,choćby z racji niewlasciwej oceny tego co sie slyszy…
Ale odwrocenie sie i nie sluchanie,to juz najlepszy patent na katastrofe.
Bo chcą by ich szanowano i lubiano. Człowiek jest istotą społeczną i musi zaspokajać potrzebę uznania oraz przynależności. Każdy z nas chce być kimś a nie byle kim.
To jest trudny temat , każdy z nas ma silnie zakorzenione cechy , których nie chcemy lub nie potrafimy zmienić , one często są powodem odtrącenia nas przez otoczenie , a my oczywiście doszukujemy się podłości u innych , u siebie nigdy lub sporadycznie.
Szczerze Wam wyznam , lubię otaczać się ludźmi , którzy nie boją się skrytykować we mnie tego , czego pochwalić nijak się nie da.
Jeżeli ktoś jeszcze nie rozumie to właśnie o to chodzi
Bo to jak w przyjazni.Wazny powinien byc tylko ten co powie Ci,co mysli.Byc moze prawde…A co Ty z tym zrobisz to juz Twoja sprawa.
Czy są takie cechy?Brzmi to sensownie ale ja nigdy nie bylem odrzucony poza przypadkiem odrzucenia z uwagi na pochodzenie [inteligenckie]
Nauczylem sie takze,szczegolnie w ostatnim czasie,nie zawracać sobie glowy innymi.W tym takze,nie szukac tam jakichs "win"lub przyczyn niepowodzen.
Kazdy jest kowalem swego losu i to w nas najczesciej jest zrodlo wygranej jak i zródło porazki.
No ale właśnie przez to że myślą “co inni powiedzą/pomyślą” nie robią nic i stają się byle kim