W jakim kraju na świecie chciał(a)byś żyć na obecną chwilę i dlaczego? Wiem, że podobne pytania były, ale sytuacja się trochę zmieniła…
Tak naprawdę to w żadnym.
No zdecydowanie oprócz Antarktydy!
I nie ważne gdzie tylko z kim.
Najlepiej na jakiejś wyspie, z dala od świata. Może na Zelandii? Albo Islandii? Ponoć żyją tam elfy na wolności.
Gdybym mial jakis dochód lub mozliwość zdalnej pracy,wlasnie w Polsce.I to wlasnie dlatego ze sytuacja sie zmieniła.
Zostaje gdzie jestem. Lepsze moze okazac sie wrogiem dobrego.
W Polsce.
Polska jest tak zacofana, że nawet jak nastąpi zapowiadany od lat koniec świata, to skutki tego dotrą do niej dopiero za 25-30 lat.
No nie, dałabym pierwszą nagrodę!
Zawsze chciałem żyć na Nowej Zelandii. A dlaczego? Bo to jest najdalsze możliwe miejsce od Polski
Teraz to już w żadnym. Podobno zaraza dopadła nawet pracownika stacji badawczej na biegunie północnym.
Ale to nie Antarktyda!!!
Wcale by mnie to nie zdziwilo, tam teraz wymiana zalog przed zima.
edit. Zrozumialam, ze na Antarktydzie, stacje polarne na polnocy zalogi zmieniaja czesciej.
Polnocnym czy poludniowym?
Poza tym stacje polarne na polkuli polnocnej na biegunie nie sa budowane, podobnie na Antarktydzie.
@Bingola
Nie tylko
W Zelandii jest:
czyste powietrze
piekne chmury!!!
Zdrowe jedzenie
Piekne krajobrazy, np las paprociowy i grota swietlikow
Ludzie sympatyczni
Nikt sie nie spieszy
nie ma tloku
…i moglabym wymieniac tak jeszcze dlugo
Wiec ja bym najchetniej do Nowej Zelandii
I sa trzesienia ziemi…
Ja na jakiejś małej wyspie na Karaibach, może Anguilla? Populacja 15,000, mówią po angielsku, woda cieplutka, resztki raf jeszcze zostało…
Na Turcs and Caicos kiedys fajnie grali
W razie kwaranranny maja zapas rumu? Bo na rybach i owocach morza przezyc sie da. Jakies jadalne wodorosty tez pewnie tam dostepne
Sam z trzciny napędzę