Tak? Nie? Dlaczego? Jak?
Zawsze mielismy z mezem wspolne. Ale na to chyba reguly nie ma, czasem bywa rozdzielność majatkowa, czasem inne wzgledy (majatkowe, podatkowe czy zdrowotne - jak sie trafi ludopata, czy jakiś -holik) lub pieniądz w związku wykorzystywany jako nomen omen moneta przetargowa.
Choć jakiegos “zaskorniaka” to chyba każdy lubi miec .
Konto na pytamy?
Nie odpowiadaj. Wyczuwam podstemp
A byli tacy…
Czy jeszcze są?
To było a propos pytania startowego…gdzie by tam ktoś się dzielił swoim nickiem…
Osobne. Związki bywają nietrwałe
Przykładem Związek Radziecki …
zwłaszcza, jak się ich niema
Zdecydowanie osobne.
Każdy związek potrzebuje nie tylko zaufania ale i autonomii.
Jam to się ledwie załapał nawet na Związek Radziecki, więc nie czuję się kometentny w pytaniach o związki
My mamy wspólne i chyba żadne z nas nie wyobraża sobie, by mogło być inaczej. To chyba zależy od tego, jak blisko ludzie są ze sobą.
@collins02 Ok. Tylko jak wszystko finansować?
Nie do konca rozumiem…
Kazde malzenstwo ma swoje wydatki i jedno czy dwa konta niczego nie zmienia.To co masz do załatwienia,kupienia po prostu uzgadniasz.
Ja,poniewaz zarabiam znacznie więcej,finansuje 3/4 wydatków i 90% opłat.Jesli pojawiają się sytuacje skomplikowane np. tym ze jestem w Anglii,robie przelewy.Dzisiaj to są chwile.
Wspólne. Chociaż w mojej sytuacji doszło do reformy, syn podjął pracę zarobkową, i z racji tego, że jest niepełnoletni, to w banku, w którym założył konto był wymóg by jedno z rodziców założyło w tymże banku konto. Więc padło na mnie, i w tym momencie mam jedno konto wspólne z mężem a drugie tylko dla siebie. Ale, dla mnie to jest tylko formalność na papierze. Podchodzę do tych spraw z podejściem, że wszystko w naszym związku jest wspólne. Nie dzielimy na moje, twoje. I ta zasada, w moim małżeństwie funkcjonuje bez zarzutu.
Ja za moja małżonką mamy oddzielne konta bankowe … i tyle. Nie dorabiam do tego jakichś ideologii.
@mężatka - mamy tak samo. Nawet nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek podziału na moje/twoje w małżeństwie. Owszem - podział jest, ale dotyczy to produktów, np. moje/twoje to są kosmetyki, ciuchy itp… Chociaż też nie jest to podział sztywny (krem do rąk przecież jest kosmetykiem )
Niby tak, ale jak co do czego się przychodzi, to potem wychodzi, że każdy i tak ma swoją stronę łóżka.
albo sypialnię?
Ta strona łóżka też czasem zmienną jest