Otto von Bismarck stwierdził kiedyś że nigdy nie uległ złudzeniu że katolicyzm jest reformowalny

przecież to Pan Jezus przyszedł do ludzi, by ich zmienić… jak ludzie mogliby zmienić Pana Jezusa?

Nie wiem w jakim to dokładnie kontekście piszesz xd :confused:

Zmiennosci doktryny.

1 polubienie

Ladnie powiedziane.
Tylko kogo słuchać? Ksiedza posrednika czy samemu czytac Ewangelie i wnioski wyciagac?

1 polubienie

no co to za pomysł “reformować katolicyzm”. To tak jakby chcieć zmienić Pana Jezusa.

XD Trzeba się zagłębić w szczegóły żeby wiedzieć o czym rozmawiamy XD Skomplikowany temat ale szczerze wątpię aby Polska od Watykanu się religijnie oderwała. Mało prawdopodobne

Katolicyzm z Panem Jezusem to ma tyle wspolnego co Ty z cesarzową chińska.
Religia to scisle okreslone rytualy i doktryna, o ile niewielkie zmiany w rytuale nie maja az tak duzego wplywu na religie - zdziwilbys się jak różnią się zwyczaje w obrębie samego katolicyzmu w zależności od kraju.
Ale ciągle jest to “wyznanie katolickie”. A protestanci czy prawoslawni to w innego Jezusa wierza? Czy tego samego? Zresztą nie tyle Jezusa co Syna Bozego. Mesjasza. Bo Bóg jest jeden.
Jaki? Tego nie wie nikt.

2 polubienia

Kiedyś istniał dogmat o nieomylności Papieża ale zbyt wiele kompromitacji KK sprawiło że się z tego wycofali więc nawet w Watykanie są czasami możliwe głębokie zmiany na lepsze

Kolego, moze cos słyszałeś, ale sam nie za bardzo wiesz co i gdzie.
Dogmat o nieomylnosci papieza, przyjety na soborze w roku 1870 dotyczy wylacznie spraw nauczania i moralności. Nigdy nie spraw codziennych.
Dotyczy wylacznie wyznawcow katolicyzmu.
I do dnia dzisiejszego nie zostal, jak to kolokwialnie okresliles “odwolany”. Wręcz przeciwnie, JPII pozbyl sie krytyków dogmatu z Watykanu, a jego nastepcy zdaje sie maja powazniejsze problemy.
Zresztą samo ustanowienie bylo tylko zapisem stanu faktycznego, jako ze od wczesnego sredniowiecza mało kto racjom papieskim usilowal się przeciwstawić. Wizja wiecznego potepienia, a czasem stosu działała i to skutecznie.
Przypomniany przez Ciebie Bismarck w tym zapisie doszukiwal się podtekstu politycznego - obawial się (jako prawnik) nadmiernego wplywu wladzy papieskiej w panstwie gdzie katolicy byli tylko częścią spoleczenstwa
Skadinad slusznie patrzac na to jak naduzywane jest to w prawodawstwie polskim obecnie. Patrz sekta radiomaryjna.

1 polubienie

Czyli jeszcze większy syf tam niż myślałem. Ktoś kiedyś twierdził że odwołany ale może po prostu nie lubią o tym mówić XD

A jest coś w ogóle za co szanujesz JPII i w ogóle “jesteś mu wdzięczna”?

PS. Czyli JPII był przeciwieństwem JPI XD

JPII do niedawna byl marką firmową Polski.
Teraz stał się osoba kontrowersyjna, choc dla wielu ciągle autorytetem.
Jego pontyfikat to tak jak panowanie Elzbiety II - przypadlo na czasy kiedy wiele się zmieniało.
Wybor papieża Polaka na pewno miał wpływ na zryw narodowy jakim byla pierwsza Solidarność.
Ale pozniej? Pojawialy sie watpliwosci.
Szanowac to ja moge kogos kogo znam, papieża “na zywo” widziałam dwa razy w Polsce i przyznac trzeba, że mial charyzme, nad tlumem panował. A nie bylo to latwe, ludzi wtedy porywal entuzjazm.
Oceniajac co zrobił dla Kościoła? Duzo. Dla Polski? To juz kazdy musi sobie sam odpowiedzieć.
Zalezy czego oczekiwal - papiez pomimo to, ze wprowadził sporo zmian byl zdecydowanym konserwatystą. Ale papieska “turystyka” przyblizyla wielu ludziom na świecie wydawaloby się odległą, legendarną postać. Mogli zobaczyc następcę sw. Piotra na własne oczy bez marzenia o podrozy do Rzymu.
Ocene zostawiam historii.
W kazdym razie nie pozwolilby sobie na uwagi o Putinie w stylu Franciszka. Byl na to zbyt dobrym dyplomatą.

1 polubienie

A co my wiemy o JPI?
Że podobno czesto sie uśmiechał? Papiezem byl krótko a kroniki dzialalnosci jako kardynala na biezaco nie publikowano, choc umyskem byl niewatpliwie blyskotliwym, poliglota i z ambicjami intelektualnymi.
Franciszek przy dorobku JPI JPII i Benedykta XVI to tak trochę jak wiejski proboszcz. Nie obrazajac proboszczow, bo znalam niektorych bardzo fajnych, jeden mnie jako dzueciaka nauczyl jak gra sie w ruletke, mial na plebanii taka polprofesjonalna i pozyczyl Kapitał Marxa ze slowami - poglady wroga trzeba znac.

1 polubienie

I pamiętamy został zamordowany z powodu rozrachunków w kościele

Czy został zamordowany?
Moze po prostu umarl ze szczescia? Kolego tego typu teorie pozostaja tylko teoriami, dopoki ich nie udowodnisz.

1 polubienie

Tajemnicą poliszynela jest, to, że wykazał się zbytnim zainteresowaniem Bankiem Ambroziano. Jeżeli działy się gdzieś jakieś cuda, to właśnie tam. Nie on pierwszy dokonał żywota z powodu, powiedzmy, tego banku.

2 polubienia

Owszem, nie tylko siostrzyczki w Irlandii zajmowaly sie praniem.
W tym przypadku niekoniecznie w pollenie 2000 :rofl:
Bankierzy Boga byli bankierami mafii.
A czy dalej sa? Pewnie tak, ale ostrożniej.

2 polubienia