to nie reklama oczywiście, miał się obrazek pokazać…
to nie reklama oczywiście, miał się obrazek pokazać…
Kwestia czasu. Człowiek na stare lata wraca do wczesnego dzieciństwa
Choć mam swoje potrzeby, nie mam takiej potrzeby.
Kiedyś użyłem wkładki higienicznej jako opatrunek na ranę.
Dość długo pracowałem w firmie, która prowadziła między innymi kilka kasyn. Pampersy i inne gadżety były znajdowane często, raz nawet znaleźli przy maszynie kubek po kawie, do którego ktoś nasikał. Byle tylko nie odejść od maszyny, bo “zaraz wygram i maszyna wypłaci grubą kasę”
Te wkładki są często zbawienne dla mężczyzn przy nietrzymaniu moczu. Dobrze, że wreszcie i o ich potrzebach zaczęto myśleć, kobiety jako tako sobie radziły, ale nietrzymanie moczu to dużo gorsza sprawa niż miesiączka.
To “wynalazek” dla mężczyzn z nietrzymaniem moczu, mniej widoczne i pewnie bardziej wygodne niż pampersy, a dosłownie ratują ludziom tyłek, więc nie widzę powodu, żeby się śmiać, a ten podział, że to dla mężczyzn, to chyba bardziej ze względów kulturowych, bo są chyba też takie wkładki uniwersalne, na praktykach spotkałam już kogoś, kto za każdym razem dopytywał, czy dostaje męskiego pampersa…zawsze mu mówiono, że tak, chociaż to produkt uniwersalny był, ale dla pana pampersy dzieliły się na damskie i męskie
Raz się zdarzyło jako opatrunek żeby się nie wykrwawić - coś wylatało spod samochodu i bum. Autko się nie zatrzymało, uciekło, typowe w kraju. Doszłem do kawiarni pode drogą i tam odkupiłem od babki. Tak zaopatrzony wróciłem się na SOR, ino te baby głowami kręciły, tam dostałem szklankę dolewki jakiegoś płynu bo mojej krwi nie było, poleżałem 6 godzin na kozetce, w międzyczasie były 2 kroplówki inne, i piguły fajne byli, młode i ładne, i żarty były do bólu
@vera223 zyjesz? podzial na cos meskiego i slaba kobiete?
Gdy zachoruję na nie trzymanie moczu, bez żadnej żenady użyję i jeszcze wdzięczny będę, temu kto to wymyślił.
Nie ma słabych zwłaszcza kobiet, każda z czymś walczy - życie / zdrowie, rodzina, związek itd.
Fizycznie to ze słabą kobietką u mnie jest 100 % racja
W sumie na praktykach jak do tej pory nie miałam problemu np. z nauczeniem się robić zastrzyki, tylko prędzej z…nauką wjechania wózkiem inwalidzkim do windy przodem ciężko wjechać i podpatrzyłam, że większość sobie wtedy podnosi trochę wózek i wjeżdża tylko na tylnych kołach - ja na to nie mam siły. Teoretycznie można też wjechać tyłem, ale windy są za małe, żeby wymanewrować się na wjeżdżanie w obie strony (do i z windy) tyłem, nie da się obrócić w windzie. W końcu odkryłam taki patent, że trochę łatwiej się wjeżdża na skos niż prosto przed siebie, ale to była moja największa zagwozdka
wina windy a nie Tuska?
nie przejmuj sie liczy sie glowa
asystenta od czarnej roboty to juz dawno wymyslono
Ty masz wiedziec jak wyleczyc, a nie radzic sobie z krnąbrnym pacjentem
niczego na sile
Tylko że mam teraz praktyki pielęgniarskie, więc aktualnie jestem darmowym asystentem od czarnej roboty
ze mnie usilowali zrobic na tzw. zajeciach z wojska siostre milosierdzia
wyszla ze mnie ksiegowa kreatywna
frycowe sie placi
ale karalucha nie wypreparuje, mam karuchofobie
a pajaka jako jego naturalnego wroga? przeciez to przyjaciel?
pozszywanie idioty i udzielenie pierwszej pomocy zanim fachowcy dotra?