Patrzcie, wygryzo nas z pracy na emeryturze

zaraz tu hoko przyleci, żeby szczuć na migrantów, ale 82 lata to już można chyba odpocząć…

Hoko o ile mi się wydaje w sanatorium.

Tam ma wykład pt: Jak pokonałem komunę w PRL …

2 polubienia

Podobno jezyk wroga i jego zwyczaje trzeba znac?
W kazdyny razie udowodnil to 2 tysiace lat temu niejaki Arminiusz zwany pozniej Hermanem w bitwie w Lesie Teutonskim.
Ale widać niedouczny byl w kwestii swoich krajan, bo po podjeciu prób ucywilizowania na wzor rzymski padl ich ofiarą .
Zdecydowanie krola nie chcieli
Ale dosc skutecznie uswiadomil Rzymowi, ze z plemionami germanskimi latwo nie bedzie. Zresztą potem historia odwrocila kota ogonem (z wdziekiem rownym urokowi naszego HOKO) i proby reaktywacji imperium wyszly wlasnie z tych terenow (plus zromanizowane tereny obecnej Francji i Hiszpanii)
Ciekawe… Ale to inny temat.
Rosyjskiego juz od lat w polskich szkolach nie uczą i moze to błąd? W koncu jakos takiej onucy trzeba bedzie wytlumaczyc, zeby sobie poszedl w azjatyckie stepy Chinczykom za podnozki robic?

Patologia. U mnie na zakładzie pracuje kobieta w wieku 78 lat. Nie wiem czy to znajomości jej pomagają, oszczędności po stronie pracodawcy czy jedno i drugie.
A jak szukają kogoś do administracji to w taki sposób by nie wybrać osoby młodej. 2 kierunki muszą być plus doświadczenie.

2 polubienia

To lipa. Jak ktoś przyjdzie po 2 kierunkach to go zjedzą… :frowning: Propaganda na pokaz.

1 polubienie

Gniazdo os

1 polubienie

Umrą od tego siedzenia pupami przyspawani do stołków a nie pozwolą komuś znaleźć tam pracy. W medycynie pracy też siedzą stare katy, co za język ciągną i za uszy :frowning: że potem 3 dni boli. :face_with_raised_eyebrow:

1 polubienie

Układy jeszcze z komuny

1 polubienie

rozne sa powody - jak np. czlowiek nie pracowal (czytaj nie placil skladek przez wiekszosc zycia i nie zainwestowal w cos co mu przynosi dochod) to moze byc po prostu zmuszony pracowac.
czy oplaca sie zatrudniac emeryta? lub osobe, ktora juz taki wiek osiagnela? wydaje mi sie, ze czasem tak -w administracji? to zalezy od czlowieka, ja w tym polskim ładzie to nawet dnia bym sie nie podjela walczyc.
ale w ogole? moj tato pracowal prawie do smierci -do 70, zmarl majac 72 lata (ale to nie z przepracowania), bo lubil i byl potrzebny.
matka z kolei uciekla na emeryture majac 55 lat i dzis jest umyslowa roslina. fizycznie zreszta tez. brak motywacji? zdziczenie bo ograniczony kontakt z ludzmi?

2 polubienia

Ty masz lżej, bo wokół chłopa to tańcują a jak przyjdzie kobieta podobna jeszcze do człowieka to ją powoli ukatrupią mentalnie. Sadyzm na wysokim poziomie…ja one w upały tam siedzą to ja nie wiem. To jest jak kamikaze takie zawzięte na te kokosy płatne złotówkami.

A tu patrzcie tata jednego nie upilnował a człowiek w szkole ma takich 25 albo więcej i nawet uwagi nie można zwrócić… W każdej pracy są plusy i minusy.

Z tego artykułu w sumie,mało wynika.
Po pierwsze…
Nie NAS bo ani,ja ani Ty,w Odessie nie mieszkamy i raczej sie nie zanosi.
Rozumiem Ukraińców bo dzisiaj,czym jest wojna,wiedzą tylko oni.Pewnie na Bałkanach też jeszcze pamietają…
Ale,jak slusznie wnuczka zauważyła,jezyk rosyjski jest tam codziennością.Dla przykładu Ukraińcy mówią najczęściej po rosyjsku właśnie, w UK i jakoś im to nie przeszkadza.
Oczywiście…W 1946 nikt w Poznaniu zapewne niczego po niemiecku nie wykładał :thinking:
Wiek jest sprawą bardzo indywidalną ale bez przesady! Jak sie ma 82 to to jest wielka różnica w porównaniu np. z 65.I na nic wszelka poprawność bo tak jest i ani ciała ani tym bardziej,umysłu,nie oszukasz!
W jednym zgadzam sie z babcia.Ignorowanie Czajkowskiego czy Rachmaninowa to dzicz!
I tego juz pod kwestie jezykowe,podciągnąć się nie da.
Droga do nikąd.Jak faszystowskie palenie książek.

1 polubienie

Babcia pewnie potrzebuje zarobić, tyle, że pewnie ktoś chętny się znalazł do tej pracy i ten…

Cóż…W argumentacji żadnej ze stron,ani razu nie padła kwestia finansowa…Jestem 20 lat młodszy od babci i staram sie nie wnikać w stan jej umyslu.Mam czas :wink:
Ale nie wyobrażam sobie by w tym wieku "podskakiwać"na jakimkolwiek stanowisku.

1 polubienie

Mieliśmy jedną fajną młodą babkę ale te starsze ją wykończyły psychicznie i rok temu się zwolniła.

1 polubienie

No skąd ja to wiedziałam? :thinking: Najgorsze, że takie są tak zjednoczone jak Ukraina w walce i nie ma nawet jak ich podkopać…

Hm… skoro „Proces dydaktyczny na uczelni prowadzony jest w języku ukraińskim…" i jest to zapisane np w statucie, to nie ma zmiłuj, musi być ukraiński.
Jak wspominam moich wykladowców, to wielu z tych cenniejszych było już spoooro po siedemdziesiątce. Wciąż publikowali, latali na międzynarodowa seminaria, wciąż się rozwijali. No i kontakt z młodzieżą odmładza :slight_smile: . Co innego wykładowca, a co innego hydraulik. W tym wieku praca fizyczna może sprawiać spory kłopot.

Hmmm…Dokladnie na odwrót
Nie wpuszcze do domu dziadka od gazu a i od wody,zastanowilbym sie…Mam ochote jeszcze troche pożyć…
Wykladowca to nie ktoś do kogo podchodzimy od zera.Mamy swoje rozeznanie.Moze naiwnie ale zakladam ze ukonczone liceum pozwala odróznic epoke kamienia łupanego od oświecenia…
Oczywiście cenie i to sto razy bardziej,doswiadczonego pedagoga,od młokosa.Ale wszystko ma swoje granice.Mialem w liceum taką prof…Wolali na nią Nadia bo od ruskiego była .77 lat wtedy,jak pamietam…Koszmar,strata czasu…Chyba ze to miała byc nauka tego co starość moze zrobić z czlowiekiem…

1 polubienie

A ja myślę, że to też bardzo indywidualna sprawa. Sąsiad w wieku 92 lat ineensywnie uczył się angielskiego, bo miał okazję pojechać do wnuków, do Anglii. Całkiem dobrze mu to szło. Mój ojciec Jako najstarszy (80 lat) zdał państwowy egzamin z niemieckiego (całe życie miał awersję do tego języka). Mama już obłożnie chora pamiętała numery tel do wszystkich potrzebnych jej osób. Pierwsza znajdywała połączenia kolejowo-autobusowe między Koluszkami a Pcimem dolnym. Ich ciała starzały się szybciej niż umysł. A są też tacy, ktrórzy wyglądają na 40 lat a umysł mają staruszka.
Ktoś, kto całe życie uczy się, studiuje, badacz, uczony, wykładowca, łatwiej przyswaja nową wiedzę. Przynajmniej teoretyczną, bo z praktyką, technologią, to już gorzej :frowning:

2 polubienia

A ja dziadka od czegos tam wpuszcze, pod warunkiem, ze będzie miial mlodych pomocnikow.
Akurat z tym gazem to tak mi sie skojarzyło…
Tate sciagneli z emerytury jako glownego odpowiedzialnego za odbiór zbiornikow gazu Shell (rtych wielkich, kulistych), bo specjalista. Oczywiscie nikt od niego biegania “po polu” nie wymagał. Ale docenmy doswiadczenie.
Emeryt to z laciny wycofany, ale nie znaczy, ze nieuzyteczny.
Owszem jesli sie oderwiesz od rzeczywistosci i nie śledzisz na biezaco jak zmienia się swiat? To przechodzisz w stan wegetatywny. I unikaj takich, bo masz do czynienia z punkrem widzenia, nie horyzontami umyslowymi :wink:.