W latach 60-tych,istniala w Ameryce taka sekta która nie używała wody aby nie drażnić planety i jej zasobów…
Nie ma takiej głupoty na która nie wpadliby syci ludzie.I w pocie czoła BEZ PRZERWY dorabiają do tego filozofię…
Powyzej zapomnialem dodac ze wspomniane smartfony są wlasnie najlepszym przykładem na żądzę posiadania.POSIADANIA a nie pożyczania i wymieniania sie…
smartfon to sprawa bardziej osobista niz majtki
niektorzy bez majtek dadza rade zyc, ale bez smartfona czy i-pada?
@Collins - świat się zmienia i trzeba przyjąć do wiadomości, że nie będzie taki sam jak wczoraj. Przypomnę Ci z historii jak źle przyjmowały się inne wynalazki. Np. początkowo ludzie nie chcieli używać papierowych pieniędzy. No, bo jak to - jakiś papierek ma mieć taką samą wartość jak złota moneta? No przecież złoto, to złoto! Ja chce mieć ciężką sakiewkę brzęczącą monetami a nie jakąś makulaturę! Albo jakieś wirtualne przelewy z konta na konto w banku! Nie, ja chcę móc pójść do banku i zobaczyć żywą gotówkę w wysokości takiej jaka posiadam na koncie! Sam pamiętam jak w latach 90. wprowadzono przelewy pensji na konto, to ja stawałem na głowie, żeby dostawać wypłatę w zakładowej kasie, bo wtedy wiedziałem że zarabiam. Dziś śmieję się z tego i jest mi wstyd że tak robiłem.
Postęp cywilizacyjny ma jeden wspólny mianownik - ludzie dążą do upraszczania sobie życia a nie do utrudniania. Ale ma to swoją cenę - trzeba zrezygnować z wieloletnich przyzwyczajeń.
Niezupełnie, smartfon nie jest wartością samą w sobie (no, może oprócz jakichś snobów, którzy zmieniają je co pół roku by mieć najnowszy model) to jest narzędzie za pomocą którego zarządzasz swoim światem. Więc nie dziw się, że skoro za jego pomocą można słuchać muzyki, robić zakupy, zawierać znajomości, robić interesy czy przeglądać się jak w lusterku, to zaraz ludzie wpadli na pomysł jak dostosować codzienne życie do trybu smartfonowego.
Właśnie jedyne co trzeba to pozostawić WYBÓR a nie nazywać kazdy idiotyzm postępem a każdą zmiane koniecznością dziejową.
Przykład plyt cd jest wlasnie dokonalym na to dowodem bo okazalo sie ze winyle bija cd na głowę…
No sorry ale tu jestes jakos dziwnie naiwny albo nie masz kontaktu z młodzieżą…Gdyby bylo jak piszesz,nie zmienialiby smartfona co roku choć sami nie widzą miedzy nimi róznic…
Ależ ja jestem za wyborem! Nie znoszę, gdy ktoś za mnie decyduje! Ale rozwój jest nieubłagany. Brałem wypłatę w gotówce, bo taki był mój wybór. Ale po roku, dwóch przekonałem sie że lepiej mieć pieniądze w banku i płacić kartą. Dziś to już standard taki, ze nie warto o tym pisac. Ale przyjmowało się to cieżko.
Płyty. Fajnie jest posłuchać w domowym zaciszu muzyki z winyla kontemplując jego okładkę i wnętrze. Ale już w samochodzie to się nie da. I dlatego mam zgrane na pendrive niemal wszystkie swoje płyty i mam tę muzyk ze sobą zawsze i wszędzie.
Brak majtek niekoniecznie powoduje brak pracy (powiedziałabym, że nawet czasem wręcz przeciwnie). Brak smartfona znalezienie pracy może utrudniać. Z tym, że zgodzę się z tym, że ludzie różne rzeczy wymyślają, żeby wygenerować potrzebę i zarobić na innych (czasem głupszych od siebie).
@collins02 to, co nazywasz słusznie kaprysami jest jednym z elementów nieustających zmian w całej historii ludzkości. Twoje, moje pogody na to, pozostaną tylko poglądami i na nic wpływu nie mają. I nie ważne jest to, co nam się podoba, albo nie podoba, ale to co się dzieje, to co się nieustannie zmienia. Każde nowe pokolenie wprowadza zmiany. I tak jest od zarania ludzkości. I tak będzie do jej końca.
Winyle biją na głowę cd a szczyle dziś urządzają imprezkę przy głośniku BT .
Ale tylko single, jak widac.
Lepszy rydz niż nic
Ona jest singielką bo nie ma obrączki
Teraz to ona jest starsza od Harmonijnego.
Było się nie żenić. Też byś mógł!
Cokolwiek bym wybrał, i tak bym żałował
Nie tylko Ty tak masz z tym wyborem. Większość z nas tak ma
Ludzie zawsze wybiorą to co praktyczne, wygodne i łatwo dostępne. Nierzadko kosztem jakości. Takie czasy. Ludzie są dziś bardziej mobilni. Obywatel świata ma wszystko w smartfonie. Bo jego życie też jest smart
Chyba, że to wszystko wyląduje w muszli (nie koncertowej), bo obywatel będzie w trakcie multitaskingu.