Ostatnio coraz czesciej slychac o projekcie Metaverse.
Witamy w uglaskanym Disney - Matrixie.
A dzis w tutejszym dzienniku uslyszalam, ze paru mądrych uznalo, ze lektura Dickensa, Orwella, rodzinki Brontë i wiele innych ma destruktywny wplyw na mlodziez ze wzgledu na okrucienstwo.
O Dostojewskim nie wspomniano pewnie przez nieuwage.
No i można to nazwać jak sie chce ale z pewnościa nie postępem,rozwojem …
Jest to zwyczajna ludzka fanaberia i na szczęscie nie dotyczy wszystkich.Zresztą ludzie sami by nie dostrzegli"atrakcyjnośći"tego cyrku gdyby telewizja im tego nie podawala w podgładalskich programach,od big brothera począwszy.
A poza tym zaspokajanie ciekawości w coraz to wymyślniejszych formach,podobnie jak narcyzm to nie nasz wynalazek.Rzecz stara jak świat…