Po adopcji oddali do kolejnych adopcji.... - "Obietnica dzieciństwa"

bo sobie nie poradzili z patologicznymi polskimi dziećmi…
Czy rodzice adopcyjni powinni zwrócić pieniądze… ? Zwrócili? Nici z obietnic o wspaniałym dzieciństwie 5 rodzeństwa w Ameryce… Pamiętacie losy tej piątki dzieciaków, ja tak przez mgłę… miało być eldorado w Ameryce a wyszło tragicznie, dobrze, że nie z pedofilią w tle…

Postepowanie adopcyjne w USA jest uproszczone. “zwrot” dzieci, bo nie spelniaja oczekiwan adpcyjnych rodzicow to nie jest wcale takie rzadkie zjawisko. I zmora sa tez domy zastępcze, tymczasowe, gdzie dzieci bez rodzin hoduje sie dla pieniedzy jakie ida za nimi dla opiekunow.
Patologia w wykonaniu doroslych nie jest norma, ale tez nie jest wcale taka rzadka. A w przypadku piatki dzieci, ktore pozbawione rodzicow nauczyly sie przetrwania liczac tylko na siebie to trzeba dobrego psychologa a nie kaprysu ludzi, ktorym zachcialo sie miec piec blond aniolkow gotowcow do pokazania sasiadom i znajomym.

2 polubienia

Wszędzie podobnie dzieci dostają po głowie za błędy rodziców czy tych kolejnych przyszywanych. Marne prawo / głupie prawo skazuje je na pozbycie się dzieciństwa, i szybkie dorośnięcie by samemu zadbać o siebie. Pomoc tylko w teorii choćbyś się rozdwoił i sięgał dużo więcej w nauce czy pracy, niż rozpieszczone mamisynki mające wszystko pod nosem. Kilka lat bidula zaliczyłem, momentalnie spoważniałem, inne myślenie itd. Okres nie miły choć dużo więcej mnie nauczył jak przetrwać i sobie radzić w różnych kryzysach. Szokiem było dla mnie gdy moje dzieci miały pójść do 2 rodzin zastępczych, bo żona się ich zrzekła. Cudem mi się udało je uratować przed niesprawiedliwym losem. Dopóki w sądach sędziami będą stare panny bezdzietne to los każdego dziecka będzie dla niego traumą do końca życia. Mi nieraz wracają małe migawki z tamtego okresu jako wspomnienia - kary, ciągła walka o wszystko z wychowawcami - jedzenie, ubranie, obuwie, czas wolny itd. 5 lat ciągłej walki z systemem rodziny zastępczej czy domu dziecka, i wygrałem to dla nich, poświęcając pracę w nadgodzinach, czas, siebie i pieniądze na kolejne rozprawy, mój los ich szczęśliwie ominął. Żona to kolejna porażka

2 polubienia

Adopcje to trudny temat. Takie posunięcie wymaga mnóstwo wiedzy, zrozumienia i odpowiedzialności. Nie wyobrażam sobie jak można zwyczajnie zwrócić dziecko. Początki budowania relacji są trudniejsze niż wszystkie egzaminy świata, takie dziecko to nie aniołek, a mały człowiek, który wiele przeszedł. Trzeba mnóstwo godzin z psychologiem, aby wiele rzeczy wypracować i pojąć. W Polsce też jest duża presja społeczeństwa, głupie gadanie o genach itp.

3 polubienia