Mają rozmach…
Znaczy że kobiety powinny gotować w faceci prowadzić?
Toż to stary podział. Wbrew gender
Robię najlepszą jajecznicę na świecie i nigdy nie jadłem lepszej niż moja …
To tak na marginesie samochwał …
To ja Ci zrobię moją… Albo nie, wolę Twoją, jak już niedługo zajadę…
Moja nie musi być najlepszą, ważne że się nią delektuję z smakiem
ee tam, smazenie jajecznicy to jeszcze nic, ale jak blondyn wstawi do piekarnika sernik na zimno?
kaziu, najlepsza jest moja. To już ustaliliśmy
eee tam.
wacpan jeszcze moich wariacji jajecznicowch nie probowal
Ale jaja z tą jajecznicą. Jak patelnie.
To będzie czyszczenie piekarnika, ostatecznie będzie sernik glutopodobny, częściowo zapieczony. Takiego jeszcze nie robiłem - albo na zimno lub pieczony. Ostatecznie miałem sernikomakowiec z brzoskwiniami, co wywołało zdziwienie jak / dół pieczony, góra na zimno
nikomu w hm w gary i do paszczy nie zaglądam
od kiedy sernik na zimno robi sie w piekarniku?
Nie znam takiego a jestem chyba jeszcze blondynem, nie blondynką, w grupie kulinarnej gdzie jestem chyba też nie słyszeli
To ktoś kiedyś opowiadał o takim, co radośnie oznajmił, że będzie gotował zupkę owocową. Kości już nagotował…
Proponowałbym lody upieczone w piekarniku.
Kaziu, a robiłeś lody opiekane na rożnie?
za komuny bylo cos takiego jak “cieple lody”
zajadalam sie nimi jako dzieciak do 1968, kiedy to cukiernik, ktory robil wspaniale i wielokolorowe wyemigroal wraz z rodzina do obiecanej ziemi przodkow…
Były. Ale nie sądzę, by nadawały się do piekarnika.
one byly podgrzewane do temperatury cos 40º i potem minuta zapieczenia, zeby skorupka chrupka byla. widzialam jak to robil, z jego corka chodzilam do jednej klasy.