Masz na myśli wycinanie? to nie precyzja, to kupne wykrojniki + maszynka tnąco-tłocząca
Ja mam takie, ale malutkie, wycinarke do brzegow i nozyczki ze wzorkami, na razie zrobilam parę zakladek do książek. Leży to i czeka na pomysl
Kupione w przyplywie szalenstwa w lidlu.
Ten facet z obrazka po prostu wode na herbate przypalił
To nie musi byc facet.
Sprawe rozwiazuje wtedy czajnik elektryczny z czujnikiem.
Oczywiście, że łatwiej. Ale to kosztuje (+przesyłka), a ciepłe lody w polewie z gorzkiej czekolady mam przy okazji
Ale jakie arkusze.
Na tę Gwiazdkę mam już dość zgromadzonego materiału, ale w następnym może i kupię, zwłaszcza, że będę chciała srebro zamienić na złoto
Niektóre kawy mają taką paczkę od środka. A to są spore arkusze po przekrojeniu.
Sprawdzilam ten litrowy kartonik po soku. Dosc gruba tektura i sreberko matowe, bo od srodka pokrywane cieniutko tworzywem. Zagniecen nie ma.
Osobiście nie mam nic do blondynek, ale np sernik na zimno zrobiłem mając 11 lat / babcia wtedy twaróg zrobiła sama z mleka, bo był drogi /. Najprostsze ciasto jeśli w lodówce na półce zmieści się blacha.Można fantazjować z smakami czy owocami. Pieczony miałem kilka lat póżniej / 1 rodzic obawiał się pożaru albo poparzeń / ino w kuchni węglowej do pieca chlebowego. Dziś są piekarniki z termoobiegami, ustawiasz temperaturę i ok, wtedy się piekło na czuja… tak sobie myślę że lekarze powinni mi zapisywać na receptę ten sernik zamiast leków, albo sernikomakowiec. Mniam
I takie podobne sobie zakupiłem w kartoniku 9 szt. Były pyszne, tylko ten różowy kolor to pokuta. W sklepiku nigdy ich nie było, jak chciałem kupić to się nagle znalazły na jutro, normalnie magia
Taki magiel? Szczęściara, z tego można robić cuda …
Mini prasa ręczna
W sklepie budowlanym z tapetami, są arkusze w samych różnych kolorach bez wzorów i z wzorami, można kupić na metry, szerokie 60 cm, z warstwą kleju / do zerwania folia od spodu / lub bez kleju. Ponoć dany kolor można domówić. Babka mnie wrobiła w remont u niej. W sumie odnawiała sobie mebelki, ino że kolory hm wściekłe jakieś i jej gust
Ale to przecież o to maglowanie chodzi…zabawa jak dla dziecka :D… i tak x25
Eee pełen profesjonalizm i zawodowstwo, ładne
Apetyt rośnie, teraz kartoniki z sreberkiem, póżniej złote w sztabkach. Fiu fiu
Wychodzi taniej niż talon do SPA z kąpielami błotnymi, a w błocie się nie trzeba taplać (z kimś). I jaka radość. To jest normalniejsze niż te metawersumy tego nawiedzonego wymyślacza bogacza.
Czajnik z termostatem regulowanym żaden problem, 50 - 95°C. Woda do np. kawy to max 90° / nigdy wrzątek !, bo się traci smak i aromat, wychodzi gorycz, dużo mniejsza np soki i cherbaty