Kochliwy ten Twoj idol , tyle żon musiałam sprawdzić.
Dla każdego coś miłego.
No, ruch**by
Mój ładniejszy
Ja raz widziałem jadąc autobusem przepiękną Murzynkę, miała urodą modelki, siedziała naprzeciwko, nie mogłem od niej oderwac wzroku.
Hmm… tylko raz podobał mi się czarnoskory facet. Ale to bardziej chodzilo o jego jajcarski charakter i o to jak dobrze mi się z nim pracowało i rozmawiało.
Ogolnie nie zwracam na to za bardzo uwagi… swojego przyjaciela znałam chyba z rok zanim się zorientowałam, że jest mulatem no niby jest brązowy, ale nie widziałam w nim cech typowo murzynskich.
Nawet miss Hiszpanii poderwal. A swoją drogą trafiła kosa na kamień, bo dla przyszłej baronessy Thysen małżeństwa były raczej droga rozwijania kariery osobistej niż do grobowej deski…
Pozwolę sobie mieć zdanie odrebne
Jak pisałam czarnoskórzy pod względem urody też się różnią, nie wszyscy są “typowi” grubokoscisci z płaskim nosem i wywinietymi wargami jak po kuracji silikonowej.
Pozwalam szczególnie , że miejsce w mym sercu zajął inny aktor , Sandokan Kabir Bedi , a potem pustka i pojawił się Grzesiu Ciechowski.
Grzesia miałam okazję poznać zanim zaczęli o nim mówić TEN Ciechowski. Sympatyczny gość, ale ciągle się spieszyl, jakby czuł, że za dużo czasu nie ma.
A Kebir Bedi? Tak sobie. Wolałam mniej egzotycznego Franco Nero.
Sprawdziłam tego Twojego Franko , ładne oczy
Ja tez raz taka widzialam. Az mi bylo wstyd ze sie przygladam, istna pieknosc!
Ja to nawet chciałem jej ukradkiem pstryknąć fotkę, ale jakoś sie nie zdecydował. Cudna była!
To chyba nie znasz literatury angielskiej
Ojjj z fotka to juz bylaby przesada! Ale czarnoskore kobiety potrafia byc przepiekne!
A metro moze byc? Pozy tym ja nie mialam “pociagu” tylko patrzylam jak na PIEKNO!
A ja mam pociąg…, do piwa…
Ciemnego czy jasnego ?