Lepszy sort podatków nie płaci. Niech płacą burżuje i wyzyskiwacze, pachołki obcych imperializmów… i niech nie mają prawa głosu szuje i złodzieje.
A jak ma 3 dzieci i tak z mężem ustalili że ona zajmuje się domem a mąż pracuje to co nie ma prawa się wypowiadać?
Dla niektórych kobiet macierzyństwo jest bardzo ważnym momentem i wolą ten czas poświęcić dzieciom niż pracy i jest to ich świadomy wybór. I mają do tego prawo.
Nie ma socjala na matki wychowujące dzieci w domu. To mąż je utrzymuje przecież.
Dura lex sed lex
Pomyśl dokładasz się do imprezy dajesz 1000 pln a masz takie samo prawo głosu jak kolega nie dający nic. Jak się czujesz?
Prawo jest mądre albo głupie i dyskryminujące.
A kogo teraz dyskryminują podatki? Osoby pracowite.
@anon25287923 ktoś kto ma pieniądze naprawdę nie świadczy że jest mądry.
Teraz już naprawdę wartosciujesz ludzi wg kasy.
oczywiście że nie. Ale często tak.
Postawa siebie na miejscu tego niepracującego z różnych powodów…kalectwa, choroby nieuleczalnej, nauki, wychowywania dzieci, plajty finansowej z przyczyn od ciebie niezależnych (prezes Optimusa może być przykładem). To wszystko może też ciebie dotyczyć lub twoich bliskich.
@anon44086484 ja już plajtę przeżyłem i wziąłem się do pracy po prostu. Ale podatki o których mówię nie miały by być dotkliwe a identyczne dla każdego no chyba że jak mówisz np osoby kalekiej. Nauka też jak najbardziej ale np do 24 roku życia by nie było wiecznych studentów. Znałem dziewczynę która w wieku 29 miała pokończone 8 kierunków po roku… Bardziej taki podatek miałby być panaceum na osoby wieczyście na socjalu, na kler i osoby chronicznie nie pracujące a posiadające sporą kasę. Sam osobiście znam kilka osób które w życiu dnia nie przepracowały a mają domy, samochody.
To już nie miałoby nic wspólnego z demokracją. Za same tego typu pomysły obrońcy demokracji rzuciliby Ci się do gardła i wylali falę nienawiści, ale masz szczęście że takowych tu nie ma.
Jakieś źródło tych sensacji masz w ogóle masz, czy może chcesz urządzić wyścig na wymyślanie bzdur?
Zbyt piekne na prawdziwe…
demokracja czyli każdy równo. a ja inaczej napisałem?
Bogata mniejszość rządzi biedną większością - to już kiedyś było i bynajmniej nie nazywało się to demokracja.
Tyle że podatki to nie bogactwo a dochody.
I dlatego też uczciwy byłby ryczałt. Jesteś bogaty czy biedny płacisz tyle samo.
Ale jaki sens iść oddać swoje dwa głosy będąc niepełnosprawnym czy uczniem skoro wiesz że i tak nie masz szans przebicia.
Wiesz to nie tak. jeśli będzie milion takich osób to mają siłę przebicia. Zresztą mogło by być tak
nie płacisz podatku 1 głos
płacisz w 1 grupie 2 głosy
płacisz w 2 grupie 3 głosy
Jak zwał, tak zwał, ale cała idea sprowadza się do zmarginalizowania “siły wyborczej” jednej grupy, kosztem innej.