Jest przykładowo dziewczynka i teraz pytanie, który to najlepszy kandydat na partnera.
Ona ma za sobą dużo nieprzyjemnych doświadczeń i przez to ma zaniżoną samoocenę. Jest raczej lękliwa i wielu rzeczy się boi. Jest życzliwa, pomocna, dużo obserwuje i wsłuchuje się w emocje. Mało otwarta do obcych, introwertyczka, lubi poznawać nowe zakątki albo woli ciszę i spokój.
I jest dwóch panów. Pierwszy jest introwertykiem, nie lubi klubów, bardzo dużo gra w gry na kompie, tak jak ona lubi trochę bardziej artystyczne rzeczy. Jest ulubieńcem rodziców bo najmłodszy syn więc ma wysoką samoocenę ale jest typem perfekcjonisty. Wysportowany w odróżnieniu od niej i bardzo lubi uprawiać sport. Skoki na bungee czy jakieś ekstremalne kolejki w parku rozrywki to dla niego ubaw i się nie boi. Z reguły mało gadatliwy ale otwiera się kiedy już się go bliżej pozna. Mimo to widać po nim jak na dłoni, że czuje się nieswojo albo mu źle. I oczywiście on robi na niej wrażenie i budzi jakąś chęć rywalizacji i walki o swoje jak go tak obserwuje.
Drugi pan jest bardziej towarzyski. Tak jak ona lubi zwiedzać muzea, podróżować. Lubi częściej wychodzić gdzieś. Podchodzi dojrzale do emocji i mówi o nich otwarcie ale ma tendencje do zakrywania uśmiechem smutku. Jest delikatny w obyciu i można mu się wygadać. Daje poczucie zrozumienia i bezpieczeństwa. Ponieważ miał trudne momenty w życiu, jego ocena była zaniżona i chociaż z tego wyszedł to nadal czasem to widać. Z tego powodu ona widzi, że pod tym względem to ich łączy, jednak jednocześnie widzi odzwierciedlenie siebie samej i już jej tak bardzo to nie imponuje.
Kiedy to miłość i kiedy to jest dobre dopasowanie?
Wyzwanie czy komfort?
Przeciwieństwo czy podobieństwo?
Chęć ulepszania siebie czy poczucie zrozumienia?
Uczucie, że mamy kogoś silnego przy sobie czy kogoś kto nas potrzebuje i rozumie?
Nie. ja bym pewnie się zabujała w tym pierwszym bo taki mam model myślenia. Ale to by się skończyło toksycznym związkiem. To takie bardziej życiowe pytanie do rozkminy jak mamy więcej czasu na to teraz.
A przede wszystkim my. Z reguły wybieramy przetarte szlaki i pakujemy się w toksyczną relacje albo… wybieramy komfort dla bezpieczeństwa ale nie daje on nam spełnienia.
To jest tak jak pisalam
Do tego nie podchodzic zbyt naukowo, zawsze moze sie trafic ten trzeci.
A pozorrny ekstraweretyk i dusza towarzystwa w domu moze sie okazac nudny jak flaki z olejem. A gracz komputerowy to gorzej niz palacz w chalupie. No moze alkoholik bywa gorszy
@okonek Tak. To może wyjść “w praniu”. Jak z kimś dłużej żyjesz to go lepiej poznajesz. Z miłością i związkami trochę jak z tańcem, trzeba praktykować a nie gadać i analizować. Wszelkie rozkminy trwające w nieskończoność są dla mnie objawem lęku przed bliskością i autosabotażem. Konsultacja z fachowcem wskazana. Może to jest dobry moment żeby rozpocząć terapię behawioralną przez Skype? Jest też druga opcja: po prostu spróbować związku. Jak się okaże że to nie to zwyczajnie zrezygnować: w tej materii także ćwiczenie czyni mistrza i człowiek z czasem już wie czego chce.
Spróbowałam z jednym nudziarzem. Teraz jak widać nie ma warunków żeby następnego szukać. Boje się, że ta pandemia potrwa długo i długo nie będę miała możliwości kontaktu z kimś. Boje się też, że zdarzyc się zestarzeć zanim poprobuje i posprawdzam to. Albo… że przez to próbowanie nie zauważe, że trafiłam na właściwego i nie miałam świadomości tego bo szukałam dalej.
zdaj sie na intuicje
kandydaci bywaja
jak Ci doskwiera staropanienstwo to wyjdz za maz z rozsadku za kogos w wieku dziadka/pradziadka
bedziesz miala spoleczny szacunek jako wdowa i moze jakis spadek sie trafi?
Już to widzę, jak będziesz się zastanawiała nad tym, czy on gra w gry komputerowe, czy może woli rozbawiać towarzystwo Dziewczyno, będziesz raczej myślała o tym, jak głęboko Ci w oczy spojrzał, że objął ramieniem, gdy Ci było zimno, jak fajnie się zaśmiał, gdy opowiadałaś mu coś zabawnego i jak delikatnie przesunął swoją dłonią po Twojej. I w nosie prawie będziesz miała, co robi poza tym Jak Cię uczucie złapie, to te różowe okulary na Twoim nosie nie pozwolą Ci na dostrzeżenie jakichkolwiek wad.
Byłam w takich sytuacjach wiele razy. I wiesz co o dziwo się dzieje? Zaczynam doszukiwać się wad u takiej osoby i więcej analizować. Im bardziej mi zależy, tym gorzej.