Bez mózgu nie ma życia, nawet bycie warzywem wymaga podtrzymania regeneracji resztek funkcji życiowych sterowanych przez mózg. Zamiennik aparatury podtrzymującej życie - serce, płuca, nerki, wątroba itd wymaga stałego programowania i kontroli kilku osób z wiedzą, łatwiej o błędy i pomyłki
wstawilas zdjecie profilowe?
Można nie mieć mózgu nie używając go, lub używać głupio do celów które nam zaszkodzą, czyli nie mamy twarzy bo straciliśmy np. wiarygodność itd
Teoretycznie masz pełną rację, @humoreska. Ale w praktyce może nie dziwić, że ludzie boją się kar od niezbyt wrażliwych policjantów, choć podobno sądy anulują ich kretyńskie mandaty. Ale gdyby akurat trafić na sąd pisowski, który zasądziłby takiemu odważnemu karę 1-3 tys. zł, to dla emeryta jest ogromny pieniądz. Napisz na tej maseczce: Mam kaganiec, bo nie stać mnie na kary decyzyjnych, pisowskich szuj, kanalii, oszustów, łotrów spod ciemnej gwiazdy.
Zachowaj twarz.
Nie
1)noszę półprzyłbicę
2)maseczka nie chroni ciebie a przed tobą
3)Mój sąsiad od kielicha jest pod respiratorem
4)Mi też maseczki się nie podobają ale jak są wymagane?
5)Czy zimą na mrozie nosisz rękawiczki?Czapkę? Ale po co ograniczają cię.
6)Może czas też przestać majtki nosić? Ludzie kiedyś nie nosili i żyli?
Osobiście nie znoszę maseczki. Wkurza mnie i jest mi niewygodnie. Ale tu gdzie mieszkam, trzeba ją nosić tylko w pomieszczeniach użyteczności publicznej. Na zewnątrz nie ma obowiązku noszenia.
u nas jest wszedzie, chyba, ze zamiast isc zasuwasz truchcikiem - wtedy uprawiasz sport i nie musisz… zerszta wyjatkow jest wiecej i raczej stosuje sie to na zdrowy rozsadek. chyba, ze ktos jest przekonany, ze wirus jest wieczny i atmosfera zamienia sie w morowe powietrze. to i spac bedzie w maseczce.
paranoja z tymi maseczkami, ale przy ludziach myslacych zerojedynkowo to albo wprowadzasz obowiazek, albo liczysz sie z tym ze bedzie chaos.
@okonek Ja drałuję codziennie na 8 piętro, bez maseczki w ramach usportowienia
a ja do sklepu poltora km (w sumie) opłotkami, zeby nie deptakiem w maseczce.
Ojoj 8 piętro to dla mnie niczym co najmniej Śnieżka. A truchcik o którym wspominała okonek - jak maraton. Zupełniem bez sił jeszcze…
kaziu
I tak, i nie. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, gdziekolwiek jesteśmy, cokolwiek widzimy, czy słyszymy to tylko wierzchołek góry lodowej. To co prawdziwe, rzeczywiste, jest zakryte pod powierzchnią a nam się nierzadko tylko wydaje, że wiemy, mamy pewność, że dobrze coś oceniamy bo przecież jesteśmy wszytscy tacy mądrzy że hej. A stoimy z boku i nie wiemy zbyt wiele, bo żeby wiedzieć trzeba zdjąć maskę - złudzeń, domysłów, nielubienia, nieprawdy, prawdy zafałszowanej niewiedzą i przede wszytskim cechowac się dużą empatią, a tego wielu ludziom wciąż brakuje.
harmonik
Jesteśmy ‘tresowani’ różnymi technikami i tym samym mało skorzy do buntu. Coraz mniej skorzy do buntu, coraz bardziej spolegliwi. Nie dlatego że chcemy, tylko dlatego że ktoś tak chce. Niektóre techniki zdalnej kontroli nas, przyczyniają się do zwiększenia ilości konsultacji w poradniach psychiatrycznych - zdrowi ludzie tam idą ;/ bo nie dają już psychicznie rady. (Sporo ludzi skarży się m.in. na senność obecnie i myślą naiwnie, że to objaw covid19, że gniją w łóżku bo nic im się nie chce tak to covid, oczywiście…).
Smutne to w sumie a jeszcze smutniejsze jest to, że ludzie mają tak niską świadomość tego, co się dzieje(!) no chyba, że udają -wkamuflowani w tłum tajniacy… A gdy uchylisz rąbka tego, co już wiadomo od lat, to jeszcze powiedzą, że masz wziąć leki potwierdzając tym niechcąco, że są mniej ogarnięci niż się wcześniej wydawało bo w chwilę póżniej zadają zupełnie poważnie pytanie o tym samym… co wcześniej wyśmiewali a ferajna w nim tańczy i rozwija skrzydła :D. Takiej osobie chce się po prosty odruchowo wyebać z liścia, by usprawnić funkcjonowanie neuroprzekaźników… A ty wciąż Tu tak cię kochają, że z obozu nie chcą wypuścić ha ha ha co oni by bez ciebei zrobili a zwłaszcza taka jedna, co od rana do wieczora wirtualnymi ludźmi się otacza, bo w realu mają jej dość nawet własna matka ho ho ho… ledwo zipiąca już…
Devil
Powiedz to swojej chorej matce.
Którą odwiedzasz tylko wtedy, gdy przychodzisz na wyżerkę.
Piochus_
Dećko skoryguję:
- Z dwojga złego lepsza jednak ta maseczka ale z siatki od ziemniaków, co by mózg myślał człowiekowi sprawniej a i płuca były by dotlenione.
- To, że nie nosimy maseczki, nie znaczy że jesteśmy chorzy. Nie zarazisz się. Boisz sie że się zarazisz bo ci tak powiedzieli…Nie nosimy bo jesteśmy zdrowi albo z powodu dysfunkcji ruchowych i innych powodów… Tylko chorzy mają obowiązek jej noszenia albo podejrzami o chorobę.
- Respiratory były używane przed rokiem 2020 też… tak tylko przypominam.
- Maseczki nie są wymagane ( tak mówi litera prawa) jednak aby wejśc w niektóre miejsca trzeba założyć, bo nie wpuszczą. ŁoŁ
- ,6) Jadąc tym tokiem myślenia, człowiek musiałby po nagu chodzić, bo ludzie kiedyś tylko liściem figowym przysłaniali to i owo… nie znając spodni koszulek itp…A ja zimą czapy nie noszę… i nikt mnie nie ukara za to mandatem. I każdemu to zwisa i powiewa czy się zaziębie czy wychłodzę7) należałoby też sprostować coś istotnego, nikt ?? nie twierdzi tu a tym bardziej JA że koronaświrusa nie ma…bo ktoś wklada takie brednei w me usta, JEST koronaświrus jest ale rozdmuchany medialnie, demagogia kwitnie na tym forum widzę… a potem inni łykają jak bułeczki i roznoszą szybko dalej. Pandemia strachu – zarazili się nią ludzie siedzący przed TV i na pytamy.
Nic niewnoszący mem wyliczony na prowokację z domieszką obrazy myślących inaczej od jego autora. Niestety u samych podwalin zawiera on zupełnie błędną konstrukcję logiczną, w niezbyt korzystnym świetle stawiając użytkowanie mózgu zarówno przez jego twórcę, jak i osobę bezrefleksyjnie podającą to dalej. Jeżeli to jedna i ta sama osoba, to tym gorzej. Przecież zasłonięcie twarzy nie powoduje z automatu jej braku, tak jak adekwatnie założenie stanika nie powoduje braku cycek. Chyba że ktoś cycek nie miał przed założeniem, ale to już odrębna kwestia, niebroniąca omówionego wyżej braku logiki.
Literą prawa w sytuacjach wyjatkowych mozesz sobie cztery litery wytrzec.
Istnieje cos takiego jak stan wyzszej koniecznosci.
A niestety kartofle nosze w plastikowej wielorazowej torbie i na glowe zalozyc sie za bardzo nie da.
Nie chcesz - maseczki nie noś, szczepic sie nie musisz. Tylko przestan zawracac glowe tym, ktorzy sa innego zdania swoimi pogladami.
Zacznasz z zachowania przypominac niejaka Godek do spolki z Ordo Iuris.
A dlaczego nie nosisz maski?
Bo nosi przylbice.