Polak Wegier to bratanki czy to jeszcze obowiązuje?

Mój brat - historyk, mówił mi kiedyś, że to powiedzenie wcale nie odnosi się do Węgrów, lecz Słowaków. Tak na nich kiedyś mówiono (Madziarzy) bo byli pod okupacją węgierską, a mieli podobny język i obyczaje.
Ale niech kolega @birbant to zweryfikuje.

2 polubienia

Do dzis prawie 9% obywateli slowackich uwaza się za Wegrow.
Ale podobienstwo slowackiego do węgierskiego??? Wolne żarty…

Polskiego do słowackiego. Stąd: brathanki!

1 polubienie

To tez juz nie moja bajka. Szarpidruty zaczeli grac w czasie kiedy zglebialam tajniki fado i galicyjskich kobziarzy.

1 polubienie

Zgadza się, bo sami rdzenni Węgrzy nie są Madziarami i nazwanie ich tak poczytują za zniewagę. Słowacja, jako kraina należała do królestwa Węgier w czasie jego świetności. Okupacja, to niefortunne sformułowanie, bo oni podobnie, jak Ukraińcy, Białorusini, nie mieli swojej państwowości.
Ale język mieli swój, bardzo bardzo podobny do polskiego i czeskiego. Obyczaje i wiarę słowiańską. To ostatnie do czasu chrztu Czech, bo najpierw należeli do tego państwa, zanim nie przejęli Czech Habsburgowie. A w ogóle, to bardzo skomplikowana historia, nawet Stalin się nabiedził, gdy ustalał granice demoludów po II wojnie. Oni też popierali Hitlera w nadziei na swoje państwo.

2 polubienia

Zawsze mnie zastanawialo czemu wiele nacji popieralo różnego rodzaju “zdobywcow” z zapędami dyktatorskimi i imperialistycznymi w nadziei na wlasne państwo.
Logiki w tym tyle co rozumu w pantofelku. (mikrobie).

Bo akurat ci dyktatorzy byli zwycięzcami w danym czasie i to rodziło nadzieję. Zawsze niespełnioną, jak się okazywało. Przecież i Polacy szli za Napoleonem w ogień, a ten przecież toczył wojny zdobywcze. Często bezsensowne, nawet z punktu widzenie Francji.

1 polubienie

No właśnie pierwsze co mi przyszlo na myśl bylo Księstwo Warszawskie :wink:

1 polubienie

To nie tylko nadzieja, to wiara w dotrzymywanie obietnic tychże dyktatorów i imperatorów.

Biorac pod uwagę fakt, ze mieli zapędy imperialne to jest dowód na to, ze nadzieja jest matką glupich…:wink:

I tak jest do dziś. Ludzie wciąż wierzą politykom :frowning:

Wieżę poprawilam :wink:
U mnie dzis taka duchota, ze ledwo na oczy patrzę.
Swoje wpisy trzy razy sprawdzę a i tak telefon swoje…

O Węgrach i Słowakach gadacie…
Ci pierwsi wydają się być bardzo mili.Słowacy to już niekoniecznie ze względu na historię,nawet nielubiani.W 1939 napadli na nas z niemiaszkami oraz cechowała ich nadgorliwość-Gdy Niemcy potrzebowali Żydów z ich terenów do niecnych celów z przyjemnością się zgodzili.Powstał drobny problem ponieważ mieli to być tylko zdrowi zdolni do pracy mężczyźni a Słowacy chcieli się wszystkich pozbyć więc zaproponowali niemiaszkom,że jak wezmą od nich tych niezdolnych to od każdej osoby zapłacą 500 marek-szwaby chytre to się zgodziły…<= Wiem o tym z jakiegoś filmu dokumentalnego,więc mogą być jakieś przekłamania ponieważ wiele takich dokumentów mija się z prawdą lub są tendencyjne.

2 polubienia